Poseł Kukiz'15 Marek Jakubiak opublikował na Facebooku zdjęcie promujące Marsz Niepodległości. Napisał też: "Będę z rodziną czy Facebookowi się to podoba czy nie!". Komentarz był odpowiedzią na blokowanie przez portal kont narodowców i usuwanie tworzonych przez nich profilów wydarzeń, w tym marszu zaplanowanego na 11 listopada. Po tym wpisie konto Jakubiaka zostało zablokowane przez administratorów, którzy uznali, że poseł złamał regulamin serwisu.
- Nie ulega wątpliwości, że moja wolność wypowiedzi została w sposób brutalny zdeptana - ocenił Jakubiak w rozmowie z TVP Info. - Nie wyobrażam sobie takiej sytuacji, żeby profil polityczny posła był na 24 godziny wyciszany, zabierając mi prawo, możliwość wypowiedzenia się tylko dlatego, że umieściłem zdjęcie z morzem biało-czerwonych flag i napisałem tam jedno zdanie dosłownie, że ja z rodziną będę, czy to się Facebookowi podoba czy nie - podkreślał.
Jakubiak stwierdził, że spośród 250 tys. osób, które zobaczyły jego post, wiele z nich dostało też informację o tym, że "rozpowszechnia niezgodne z regulaminem treści, w związku z tym jest zablokowany". - Mówimy tutaj nie o jakichś żartach, tu się zabrania w Polsce być dumnym z tego, że jesteśmy Polakami. Na to nie ma zgody, absolutnie. Będzie z Facebookiem akcja bez trzymanki (...) Takie godzenie w godność posła po pierwsze nie przystoi, a po drugie jest zwyczajnie ścigane prawem - ocenił Jakubiak. Zapowiedział, że wystąpi przeciwko Facebookowi jako osoba prywatna i jako poseł.
Jego zdaniem sprawą powinna zająć się również Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego.