Na policję w Mysłowicach od pewnego czasu spływały zgłoszenia o mężczyźnie, który dosiada się do kobiet w autobusach i molestuje je seksualnie - podają lokalne media. Ten człowiek długo pozostawał nieuchwytny.
W piątek policjantka z mysłowickiej komendy jechała autobusem. Traf chciał, że natknęła się na człowieka, który kogoś jej przypominał... - opisuje "Dziennik Zachodni". Szybko zorientowała się, że odpowiada rysopisowi podanemu przez molestowanie kobiety. Zdradziły go charakterystyczne rude włosy.
Okazało się, że to 40-latek z Dąbrowy Górniczej, który już wcześniej był karany za podobne czyny. Teraz trafił do aresztu - podał portal TVS.pl.
Kobiety ze Śląska, które natknęły się na zboczeńca w autobusie, są proszone o kontakt z policją.