Leżał na łóżku, na głowie miał worek i czarną taśmę. Zagadkowa śmierć studenta Politechniki Gdańskiej

Ciało 20-latka znalazł jego współlokator. Na razie nie wiadomo, co było przyczyną śmierci mężczyzny - to wykażą dopiero specjalistyczne badania.

Zwłoki studenta znaleziono 16 października. 20-latek leżał na łóżku w zamkniętym pokoju, a na głowie miał zawinięty worek foliowy z kawałkiem czarnej taśmy. Obok niego znaleziono laptop i resztę taśmy - podaje "Gazeta Wyborcza".

 Śledztwo w sprawie nieumyślnego spowodowania śmierci mężczyzny wszczęła gdańska prokuratura. Policjanci, lekarz medycyny sądowej oraz prokurator, którzy badali ciało jeszcze w akademiku, wstępnie wykluczyli udział osób trzecich. Przyczynę śmierci studenta mają wykazać jednak dopiero badania histopatologiczne oraz toksykologiczne.

Więcej czytaj na trójmiasto.wyborcza.pl >>>