Jak podaje m.in. Wyborcza.pl, w piątek po południu mieszkaniec bloku przy Królewskiej w Krakowie wrócił z supermarketu z zakupami. Przestraszył się nie na żarty, gdy z torby, spod bananów, wylazł egzotyczny pająk. Od razu zadzwonił po straż miejską - strażnikom udało się złapać pająka.
Odwieźli go do ogrodu zoologicznego, gdzie dowiedzieli się, że to młody wałęsak brazylijski, jeden z najbardziej agresywnych pająków na świecie. Nie buduje pajęczyn, prowadzi wędrowny tryb życia - sam łapie ofiary. Jest wpisany do Księgi Rekordów Guinessa jako pająk o najsilniejszym jadzie, zajmuje też pierwsze miejsce wśród gatunków pająków najczęściej zabijających ludzi. Toksyna Tx2-6, zawarta w jego jadzie, wywołuje też długotrwałą i bolesną erekcję.
Wałęsaki żyją w południowoamerykańskich lasach. Skąd zatem ten wziął się w zakupach mieszkańca Krakowa? Pająki te żerują w nocy, w ciągu dnia kryją się w dziurach, pniach drzew i właśnie w bananowcach. Tam też budują kokony.
To kolejny w ostatnio przypadek w Europie, gdy klient supermarketu przyniósł tego pająka do domu. We wrześniu przydarzyło się to Brytyjce, która wraz z bananami przyniosła do domu cały kokon z młodymi pająkami. Z kolei w lipcu w jednym z supermarketów we Wrocławiu odkryto pajęczy kokon przyczepiony do banana. Był już pusty.
Jeśli boisz się pająków, ten gadżet jest właśnie dla ciebie:
