Dojeżdża do przejazdu kolejowego, nagle jego samochód wpada w poślizg. Rozbija się tuż przed torami i zatrzymuje dokładnie pomiędzy szlabanami. Ta dramatyczna sytuacja miała miejsce w kwietniu, ale dopiero teraz policjanci zdecydowali się opublikować nagranie.
Po co? Ku przestrodze. Okazało się, że kierujący miał 1,7 promila alkoholu. - Niech prezentowany materiał będzie przestrogą dla wszystkich kierowców pozbawionych wyobraźni na drodze - apelują funkcjonariusze. I dodają:
Jazda w stanie nietrzeźwości niesie za sobą nie tylko konsekwencje prawne, ale przede wszystkim ryzyko spowodowania tragicznego wypadku, którego skutki zdrowotne, psychiczne i moralne mogą okazać się nieodwracalne i towarzyszyć sprawcy przez resztę życia.
Tym razem na szczęście nikomu nic się nie stało. Na uwagę zasługuje błyskawiczna reakcja jednego ze świadków wypadku. Mężczyzna wbiega na przejście i ostrzega maszynistę nadjeżdżającego pociągu.