27 metrów długości i siedem szerokości liczy wrak statku, który odsłoniło morze na plaży na wyspie Wolin. Jest zbudowany z drewna dębowego.
Był już wcześniej znany miejscowym - wyłonił się w Bałtyku w 2011 roku. - Z wraku wydobyto kiedyś monety pochodzące z XVII wieku. Nie świadczy to jednak o wieku statku. Może być o kilkaset lat starszy lub młodszy niż monety - mówił wtedy Wojciech Filipowiak z Instytutu Archeologii i Etnologii PAN.
Wtedy nie podjęto się jednak próby wydobycia wraku, gdyż było to zbyt kosztowne, a stan wraku nie gwarantował, że uda się go zachować.
Teraz silne wiatry i fale nie tylko odsłoniły dalsza cześć wraku, ale też przesunęły go o kilkadziesiąt metrów - podaje "Głos Szczeciński". Fragmenty są porozrzucane po plaży.
- Sytuacja jest bardzo poważna. Statek wymaga natychmiastowego zabezpieczenia i wydobycia - mówi gazecie archeolog Grzegorz Kurka i ostrzega, że w przeciwnym wypadku ulegnie on zniszczeniu.
O wraku poinformowano Zachodniopomorskiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków.