Prezes Ochotniczej Straży Pożarnej w Goręczynie Andrzej Ustowski znalazł się w odpowiednim miejscu o odpowiedniej porze. Kiedy przejeżdżał drogą na trasie Somonino - Goręczyno, zauważył, że czarne BMW przebiło przydrożne barierki i wpadło do rzeki. Strażak od razu rzucił się na ratunek i wyciągnął przez tyle drzwi podróżujących autem 22-latka i 23-latka. Po chwili na miejsce przyjechał zastęp straży pożarnej, który zabezpieczył samochód i pomógł w wyciągnięciu go z wody. Kierowcy i pasażerowi na szczęście nic się nie stało, ale gdyby nie przypadek, wszystko mogło zakończyć się tragicznie. Wstępnie ustalono, że przyczyną wypadku była nadmierna prędkość.
Zobacz też WIDEO: Polski pociąg najpiękniejszy na świecie. Dostał nagrodę