Prawo aborcyjne oraz czarne protesty w całej Polsce były pierwszymi tematami, o które Robert Mazurek pytał w RMF FM abp Hosera. Później pojawiły się pytania o to, jak polski kościół radzi sobie z problemem pedofilii wśród księży w kontekście ostatnich skandali z udziałem duchownych.
- Kościół w Polsce ma najlepszy w tej chwili system reagowania na pedofilię. Istnieją bardzo szczegółowe protokoły postępowania, one są bardzo rzetelnie prowadzone - zapewniał biskup. - Oskarżeni księża są zawieszani w kontaktach z dziećmi, a często są zawieszani w ogóle w możliwościach pełnienia posługi kapłańskiej - precyzował.
Następnie Hosera odniósł się do pytania, czy kiedyś przypadków pedofilii było mniej, czy raczej były one bardziej ukrywane.
- Wydaje mi się, że kiedyś problem pedofilii był mniej nasilony niż dzisiaj. Jesteśmy w takiej fazie rozerotyzowania społeczeństwa i to udziela się oczywiście też niektórym słabym jednostkom z kleru - ocenił duchowny.
Od pedofilii rozmowa przeszła na temat homoseksualizmu.
- To jest też postawa, która się, powiedzmy, szerzy w dzisiejszym świecie. Ten problem też oczywiście jest i trzeba sobie z nim radzić - powiedział abp Hoser. Zapewnił jednocześnie, że osoby homoseksualne "nie były i nie są przyjmowane do seminariów".
Po tych słowach prowadzący nawiązał do opisywanego przez Benedykta XVI "gejowskiego lobby" w kościele.
- Przypuszczam, że w polskim kościele istnieje dlatego, że to jest tendencja tych środowisk do tworzenia lobby. Jest bardzo trudna walka z takimi środowiskami - stwierdził Hoser. - Tym mało optymistycznym akcentem musimy zakończyć rozmowę na antenie radia RMF - skomentował prowadzący.