Mężczyzna, który sterował dronem, ukrywał się w zaparkowanym nieopodal Kancelarii Premiera luksusowym samochodzie - porsche. - Bezzałogowca nad budynkami rządowymi wypatrzyli funkcjonariusze BOR-u. To oni nas zawiadomili. Zatrzymaliśmy obywatela Federacji Rosyjskiej. Prawdopodobnie usłyszy zarzut z art.212 prawa lotniczego, czyli używanie statku powietrznego w strefie objętej zakazem lub ograniczeniem lotów - mówi portalowi Gazeta.pl asp. szt. Mariusz Mrozek, rzecznik stołecznej policji.
Dowiedz się więcej:
Dron latał nad budynkami Kancelarii Premiera, Belwederem i budynkiem MON.
Zgodnie z nowymi przepisami rekreacyjne i sportowe loty dronów będzie można wykonywać w odległości nie mniejszej niż 100 metrów od zabudowanych miejscowości, miast, osiedli lub zgromadzeń osób na wolnym powietrzu oraz 30 metrów od pojedynczych osób, pojazdów, obiektów budowlanych. W takim wypadku dron powinien być w zasięgu wzroku operatora. Przepisy te obowiązują dla dronów o masie powyżej 0,6 kg.