Kazanie w Bydgoszczy: "Będą nam podrzynać gardła, gwałcić...". Skarga trafi do Watykanu

Ks. Romana Kneblewski nie przebierał w słowach - z ambony mówił m.in. o inwazji najeźdźców islamistów i o tym, co imigranci zrobią Polkom. Teraz kazanie zostanie przetłumaczone i wysłane do Watykanu.

 - Kochani w Chrystusie bracia i siostry. Byłem parę dni u naszych braci na Węgrzech i dziękuję panu Bogu za to, że sytuacja jest tam opanowana. Nasi bracia Węgrzy mężnie odparli atak najeźdźców szturmujących ich i nasze granice. Po drodze byłem na manifestacji organizowanej przez Młodzież Wszechpolską i Obóz Narodowo-Radykalny - relacjonował proboszcz z kościoła Najświętszego Serca Pana Jezusa w Bydgoszczy.

Ks. Romana Kneblewski w kazaniu mówił przede wszystkim o "inwazji najeźdźców islamistów". - Przyjeżdżają po socjal. Nie są nawet wdzięczni. W ich odczuciu to haracz, który im się należy od nas, psów niewiernych - tłumaczył. - Nie daj Boże, gdyby miało się tak stać, że będę nam podrzynać gardła, gwałcić kobiety i zmuszać do przechodzenia na islam - ostrzegał duchowny. Nie wiadomo, kiedy wygłosił kazanie; jego nagranie trafiło do Ośrodka Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych kilka dni temu.

Z inicjatywy Ośrodka zorganizowano zbiórkę pieniędzy na sfinansowanie profesjonalnego tłumaczenia kazania. Środki zebrano w ciągu jednego dnia, a tekst trafi teraz do Watykanu - podaje bydgoska "Gazeta Wyborcza". Skarga trafi też do prokuratury.

"GW" przypomina, że to nie pierwsze takie wystąpienie księdza. Kilka tygodni temu proboszcz na antenie telewizji Republika bronił nacjonalistycznych wypowiedzi ks. Jacka Międlara, a posłankę Annę Grodzką nazywał "jednostką chorobową" i kierował ją "do weterynarza". W październiku ub. roku bydgoski biskup Jan Tyrawa udzielił mu już "kanonicznego upomnienia", ale niczego to nie zmieniło.

Więcej czytaj na bydgoszcz.wyborcza.pl >>>