60-letnia kobieta w środę przed południem jechała pod prąd trasą ekspresową S3 w okolicy Międzyrzecza w woj. lubuskim. Jej renault laguna zobaczyli policjanci z drogówki. Wstrzymali ruch pojazdów w kierunku Gorzowa Wlkp. i kazali kobiecie zawrócić. Ta przyznała, że nie zdawała sobie sprawy z wykroczenia i niebezpieczeństwa, jakie spowodowała.
Zagrożenie było jednak ogromne - 60-latka jechała pod prąd lewym pasem, służącym do wyprzedzania na drodze z ograniczeniem prędkości do 120 km/h. Z uwagi na powagę wykroczenia, policjanci nie dali jej mandatu - od razu zabrali prawo jazdy. Za swój wyczyn kobieta odpowie przed sądem.