Wiele pomorskich szkół wysyła swoich uczniów na film "Smoleńsk", który w piątek trafia do kin. - Zależy nam na patriotycznym wychowaniu młodzieży, organizujemy wyjście do kina w ramach lekcji historii, wiedzy o społeczeństwie i godziny wychowawczej - potwierdził dziennikarzom trójmiejskiej "Gazety Wyborczej" dyrektor szkoły w Wejherowie.
Jednak nie wszystkim rodzicom uczniów ten pomysł się podoba. - Nie wierzę w żaden zamach, nie dam ani złotówki na bilet - zapowiedziała pani Maria, mama uczennicy ZSP nr 3 w Wejherowie. - W naszych czasach ciągnęli nas na "Czapajewa", teraz na "Smoleńsk". Chcą upiec dwie pieczenie na jednym ogniu: indoktrynacja dzieciaków i zysk zapewnione - stwierdziła jej koleżanka.
Czytaj więcej na trojmiasto.wyborcza.pl.