Ma zarzuty w związku z katastrofą smoleńską. Mimo to doradzał twórcom "Smoleńska" - ustalił Onet

Serwis Onet.pl ustalił, że konsultant ds. lotniczych filmu "Smoleńsk" ma zarzuty w związku z katastrofą prezydenckiego tupolewa - prokuratura zarzuca mu zaniedbania.

Konsultant do spraw lotniczych filmu "Smoleńsk" ma zarzuty za zaniedbania, które mogły przyczynić się do katastrofy prezydenckiego tupolewa — ustalił serwis Onet.pl.  Podpułkownik Bartosz Stroiński to były dowódca eskadry tupolewów w 36. Specjalnym Pułku Lotnictwa Transportowego. "To ta jednostka przez wiele lat odpowiadała za przeloty najważniejszych ludzi w państwie, do katastrofy w Smoleńsku włącznie" - pisze Onet

Prokuratura postawiła Stroińskiemu zarzut z paragrafu 231 kodeksu karnego, czyli niedopełnienia obowiązków poprzez niewłaściwe wyznaczenie i przygotowanie załogi do lotu. Grozić mu może kara więzienia. Mimo to twórcy filmu "Smoleńsk" zaproponowali mu, by został ich "konsultantem ds. lotnictwa".

Spiskowe teorie w filmie

Komisja Millera, która badała przyczyny katastrofy smoleńskiej ustaliła, że prezydencki tupolew zszedł poniżej minimalnej wysokości zniżania - konsekwencją było zderzenie samolotu z drzewami. Członkowie komisji podkreślali, że ani rejestratory dźwięku, ani parametry lotu nie potwierdzają tezy o wybuchu na pokładzie samolotu, którą forsował Antoni Macierewicz. Ponadto w raporcie wskazano m.in. na błędy rosyjskich kontrolerów z lotniska w Smoleńsku.

Mimo tych ustaleń twórcy "Smoleńska" przedstawili w filmie zupełnie inny przebieg wydarzeń. Już w drugiej scenie pojawia się rosyjski samolot, który nad lotniskiem Sierwiernyj zrzuca ładunek, co od razu przywodzi na myśl sztuczną mgłę. W kolejnych scenach główna bohaterka na każdym kroku odnajduje "dowody" na to, że w Smoleńsku doszło do zamachu. Więcej w naszej recenzji "Smoleńska" >>>

A TERAZ ZOBACZ: Film Smoleńsk i pierwsze reakcje: "Jest ciężki do zrozumienia, ale wymowa jest pozytywna dla Krauzego"

Więcej o: