6 września wieczorem na stronach ministerstwa kultury pojawił się komunikat . Ogłoszono w nim połączenie Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku i Muzeum Westerplatte i Wojny 1939. Napisano, że za "czynności związane z połączeniem" odpowiada pełnomocnik ministra, którym będzie Zbigniew Wawer. Obecne władze są zaskoczone i uważają, że decyzję będzie można zaskarżyć.
Dowiedz się więcej:
Co dokładnie napisało ministerstwo kultury w komunikacie?
1 grudnia 2016 r. zostanie utworzona państwowa instytucja kultury - Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku, która powstanie w wyniku połączenia Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku oraz Muzeum Westerplatte i Wojny 1939.
- czytamy. Czynności z tym związane realizować ma pełnomocnik ministra, funkcję obejmie prof. nadz. dr hab. Zbigniew Wawer. Ponadto "z dniem połączenia osoby zatrudnione w łączonych instytucjach kultury staną się pracownikami Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku i zachowają uprawnienia wynikające ze stosunku pracy".
Co oznacza ta decyzja?
Połączenie muzeów stanowi okazję do wybrania nowych władz placówki i wprowadzenia zasadniczych zmian w planowanej wystawie. - To koniec muzeum w kształcie - powiedział "Gazecie Wyborczej" Janusz Marszalec, zastępca dyrektora. - Jestem zaskoczony - skomentował prof. Paweł Machcewicz, dyrektor powołany przez Donalda Tuska. - Nie ma merytorycznych powodów do łączenia muzeów, jedynym jest chęć przerwania mojej kadencji przed jej upływem - dodał w rozmowie z "Wyborczą".
Jak zareagował dotychczasowy dyrektor muzeum?
Prof. Paweł Machcewicz wydał oświadczenie, w którym napisał, że "decyzja Ministra jest wprowadzana w życie bez pozytywnej opinii Rady do Spraw Muzeów, która zgodnie z ustawą o muzeach jest obowiązkowa przy łączeniu muzeów". Dyrektor zaznaczył, że decyzja jest w związku z tym "wadliwa prawnie i podlega zaskarżeniu do sądu administracyjnego".
Spór o Muzeum II Wojny Światowej
Minister kultury Piotr Gliński zapowiedział, że chce połączyć Muzeum II Wojny Światowej z utworzonym w grudniu zeszłego roku Muzeum Westerplatte i Wojny 1939. Wystawa "według ministra nie oddaje w wystarczający sposób polskiego punktu widzenia", a wg jego ekspertów, nie pokazuje pozytywnych aspektów wojny . Bronili jej m.in. naukowcy, także zagraniczni . CZYTAJ WIĘCEJ >>>
