Agresywny mężczyzna biegał z szablą po Krapkowicach. Policjanci musieli oddać strzał

48-letni mężczyzna chodził po centrum Krapkowic i wymachiwał szablą. By go zatrzymać, policjanci musieli oddać strzał ostrzegawczy. Po zatrzymaniu okazało się, że napastnik nie był trzeźwy.

Całą sytuację opisał portal nto.pl. W piątek wieczorem policjanci dostali zgłoszenie o mężczyźnie, który chodził ulicami miasta i wymachiwał szablą o długości ponad 80 cm. Gdy mundurowi próbowali go zatrzymać, zaczął być agresywny i nie chciał oddać broni. Funkcjonariusze musieli oddać strzał ostrzegawczy w powietrze. Badanie wykazało, że 48-latek miał prawie 3 promile alkoholu w wydychanym powietrzu.

Za napaść na policjanta - z użyciem niebezpiecznego narzędzia - grozi mu nawet 10 lat więzienia - podaje nto.pl.

W sieci pojawiło się też nagranie z zatrzymania mężczyzny. Uwaga, jest wulgarne: