Wadim Tyszkiewicz broni Owsiaka przed PiS. "Przyjdźcie i po mnie, polityczni rzeźnicy". Ale na tym nie koniec

• Prokuratura wszczęła śledztwo ws. organizacji Przystanku Woodstock• Prezydent Nowej Soli skomentował sprawę na swoim Facebooku• Tyszkiewicz: "Przewodnie hasło PiS to: ZEMSTA i unicestwienie przeciwników"

Prokuratura wszczęła śledztwo ws. organizacji Przystanku Woodstock, chodzi o ewentualne zaniżanie liczby osób biorących udział w festiwalu. Ostro do sprawy odniósł się prezydent Nowej Soli Wadim Tyszkiewicz. "Ja codziennie łamię prawo, czy tzn. że jestem przestępcą? Przyjdźcie i po mnie, polityczni rzeźnicy" - napisał na swoim facebookowym profilu (pisownia oryginalna).

"Jak niektórzy zapowiadali: przewodnie hasło PiS i pierwszego posła (premiera i prezydenta w jednym) to: ZEMSTA i unicestwienie przeciwników, każdego, kto stanie na drodze do władzy absolutnej i do zapanowania nad umysłami Polaków (41% poparcia)" - ciągnął polityk.

Solidaryzując się z burmistrzem Kostrzyna nad Odrą, Andrzejem Kuntem, oświadczam jeszcze raz: jako samorządowcy codziennie podejmujemy trudne, czasem ryzykowne decyzje w imieniu i dla dobra naszych mieszkańców. To oni co 4 lata nas weryfikują, wybierają i rozliczają z naszej pracy

Według prezydenta, samorządowcy każdego dnia łamią i naginają prawo, "realizując zadania zlecone przez rząd, na które nie dostajemy finansowania". "Prawo jest prawem, zamknijcie i nas, bo przecież łamiemy prawo i Konstytucję, która w rozdziale VII wyraźnie to reguluje" - dodał.

Ale co tam Konstytucja? Łamiąc kręgosłup Trybunałowi Konstytucyjnemu pierwszy poseł Rzeczypospolitej zdobył pełnię władzy, co w innych okolicznościach nazwane byłoby dyktaturą

Tyszkiewicz określił Przystanek Woodstock jako "fenomen na skalę nie tylko europejską". Ale, jak zaznaczył, "Owsiak jest niepokorny. Nie gnie karku przed jedynie słuszną władzą. Więc trzeba znaleźć haka, nawet przy pomocy internetowego drania, blogera skazanego prawomocnym wyrokiem sądu, który dla obecnej władzy jest bohaterem, a nie przestępcą".

Polityk skrytykował również Światowe Dni Młodzieży, zorganizowane w dużej części z pieniędzy podatnika. "Rząd szczodrze dofinansował ŚDM, kiedy prawo zakazuje bezpośredniego dotowania z budżetu państwa imprez religijnych" - napisał. "Dziwny, coraz bardziej dziwny jest ten kraj" - dodał na zakończenie.

Czytaj również wywiad z Tyszkiewiczem w weekend.gazeta.pl