Jak informuje policja, do tragedii doszło prawdopodobnie w nocy z 23 na 24 sierpnia w jednym z mieszkań na osiedlu Dolnośląskim w Bełchatowie. Wieczorem do funkcjonariuszy dotarła wiadomość, że osoba z rodziny znalazła zakrwawione zwłoki swojej siostry i szwagra.
Na miejsce wysłano grupę operacyjno-dochodzeniową. W mieszkaniu znajdowały ciała dwóch osób, kobiety w wieku 66 lat i o dwa lata starszego mężczyzny. Wstępne oględziny wskazywały, że doszło do zabójstwa. Jak relacjonują policjanci:
Ciała ofiar posiadały liczne, głębokie rany kłute i cięte. Policjanci od razu podjęli działania zmierzające do zatrzymania osoby, która mogła mieć związek ze zdarzeniem. Ustalenia funkcjonariuszy wskazywały, że może być to syn ofiar.
Mężczyzna trafił już w ręce policjantów. Funkcjonariusze zabezpieczyli również nóż kuchenny, którym podejrzewany mógł zadać śmiertelne ciosy. Mężczyzna przyznał, że rodzice go zdenerwowali i w ten sposób odreagował swoją frustrację.
Jeśli zatrzymany usłyszy zarzut zabójstwa, może mu grozić nawet dożywotni pobyt w więzieniu.