Były piłkarz akademii GKS Katowice został zaatakowany w nocy z niedzieli na poniedziałek. W zajściu przy ulicy 3 maja, tuż obok dworca głównego, brało udział kilkanaście osób. Prawdopodobnie byli to pseudokibice jednego ze śląskich klubów - informuje "Dziennik Zachodni". Możliwe jednak, że Koszowski był przypadkowa ofiarą.
Napastnicy otoczyli 19-latka i zaatakowali go nożem. Mężczyzna trafił do szpitala, gdzie zmarł od zadanych mu ran kłutych. Ranny został także jego ojciec.
Policja zabezpieczyła nagrania z monitoringu i zatrzymała kilkoro podejrzanych. Inni są wciąż poszukiwani.
Piłkarza, który przez kilka lat grał w młodzieżowych drużynach, upamiętnił na Twitterze GKS Katowice.