Rodzice chcieli zapisać dzieci do żłobka. Koczowali przed budynkiem całą noc

• Rodzice spędzili noc przed żłobkiem w Strzelcach Opolskich• W piątek rano rozpoczęła się rekrutacja dzieci do placówki• Jednym z kryteriów branych pod uwagę była kolejność zgłoszeń

Rodzice maluchów ze Strzelec Opolskich noc z czwartku na piątek spędzili pod miejscowym żłobkiem - informuje "Nowa Trybuna Opolska". Wolnych miejsc w żłobku jest zaledwie 27, chętnych - o wiele więcej.

Obowiązywała zasada "kto pierwszy, ten lepszy", bo przy rekrutacji dyrekcja żłobka brała także pod uwagę kolejność zgłoszeń, jeśli np. zgłasza się kilka rodzin będących w takiej samej sytuacji życiowej. Pierwsze osoby pojawiały się przed żłobkiem w czwartek po południu, w nocy było ich już ponad 30.

Problemy z miejscami w żłobku wynikają z cofnięcia reformy oświaty. 6-latki nie zwolniły miejsc dla 3-latków w przedszkolach, stąd sporo 3-latki pozostały rok dłużej w żłobkach blokując miejsce dla kolejnych dzieci.

Zobacz także: Min. Zalewska o "dramatach polskiej edukacji" 

Więcej o: