Osoby śledzące na Facebooku profil Łukasza Puchalskiego, pełnomocnika prezydenta Warszawy ds. komunikacji rowerowej, byli świadkami urzędniczego ping-ponga. Poszło o ulicę Bukowińską, a konkretnie o nieskoszoną trawę i wystające gałęzie.
Łukasz Puchalski skierował sprawę do Zarządu Oczyszczania Miasta. ZOM stwierdził jednak w komentarzu, że to zadanie Urzędu Dzielnicy Mokotów. A urząd znów odbił piłeczkę do Zarządu Oczyszczania Miasta.
Co na to ZOM? "Przekazanie terenów zieleni jeszcze nie miało miejsca" - napisali urzędnicy. Na tym wymiana zdań się zakończyła.
Nie zakończyła się jednak dla samych warszawiaków. "Bareja wiecznie żywy" - napisał jeden z obserwatorów dyskusji. "Myślałem, że to fake" - stwierdził z niedowierzaniem ktoś inny.
Jarosław Jóźwiak, zastępca prezydenta Warszawy, zapowiedział we wpisie na Twitterze, że zajmie się dyskusją urzędników w poniedziałek.
Zarząd Oczyszczania miasta zapewnia, że trawa przy ulicy Bukowińskiej zostanie skoszona za kilka dni.
- Przy ul. Bukowińskiej prowadzona była inwestycja, w tym wypadku budowa drogi z pasem zieleni. Ponieważ jest to droga powiatowa, w Warszawie jest pod opieką Zarządu Dróg Miejskich, pasy zieleni podlegają Zarządowi Oczyszczania Miasta. Sama droga została już przekazana ZDM przez Urząd Dzielnicy, a pas zieleni zostanie przekazany nam w przyszłym tygodniu. Jeśli teren oficjalnie nie podlega ZOM, to nie mamy prawa wydatkować na niego pieniędzy publicznych - wyjaśnia przyczyny nieporozumienia Iwona Fryczyńska, rzeczniczka Zarządu Oczyszczania Miasta.