Sprawa braku zarobków dla małżonek prezydentów od dawna wzbudzała dyskusje. Bo choć pierwsze damy poświęcają swój czas na obowiązki reprezentacyjne i działalność charytatywną, nie dostają żadnej pensji. Nie są płacone także ich składki ubezpieczeniowe i emerytalne - w praktyce muszą płacić je prezydenci. Teraz prawdopodobnie się to zmieni. Według projektu nowej ustawy, wysokość wynagrodzenia pierwszej damy ma wynosić 55 proc. wysokości pensji prezydenta - czyli ok. 12 tys. zł.
A co z Jaruzelską?
Monika Olejnik nie omieszkała skomentować tego krótko i konkretnie, czyli po swojemu. „Pierwsze damy dostaną wynagrodzenie - według projektu ustawy od września Agata Duda będzie otrzymywać ok. 13 tys. złotych. Nareszcie! Wynagrodzenia otrzymają też byłe pierwsze damy. Ciekawe, czy wynagrodzenie otrzyma Barbara Jaruzelska?” – zastanawia się dziennikarka na Facebooku.
Spieszymy z odpowiedzią - prawdopodobnie Barbara Jaruzelska pensji nie dostanie, bo w projekcie jest mowa o żonach „demokratycznie wybranych prezydentów”. Co prawda Wojciech Jaruzelski został wybrany na prezydenta w głosowaniu Zgromadzenia Narodowego, ale nie były to wybory powszechne.
Podwyżki od 1 września
Pensja dla żon prezydentów to tylko część projektu. Jak pisze „Rzeczpospolita”, na ostatnim posiedzeniu Sejmu przed parlamentarnymi wakacjami Sejm ma zmienić ustawę o wynagrodzeniu osób zajmujących kierownicze stanowiska państwowe. Zgodnie z projektem posłów PiS pensje najwyższych urzędników: prezydenta, ministrów, sekretarzy stanu, wojewodów etc. wzrosną o kilka tysięcy złotych. Ustawa zakłada także zwiększenie pensji byłych prezydentów. Obecnie dostają oni ok. 6 tys. zł po tym, jak Bronisław Komorowski podnosił tę kwotę w 2011 roku. Jest jednak zastrzeżenie, że podwyżki będą zależały od wzrostu PKB. Jeśli spadnie, one też mają spaść. Ustawa ma wejść w życie pierwszego września.