Wszystko, co musisz wiedzieć po pierwszym dniu szczytu NATO

Pierwszy dzień szczytu NATO za nami! Oto krótkie podsumowanie najważniejszych wydarzeń.

 

1. Decyzje ws. wzmocnienia wschodniej flanki Sojuszu

Przywódcy państw NATO zdecydowali o rozmieszczeniu czterech batalionów Sojuszu w Polsce i krajach bałtyckich. To oznacza, że wschodnią flankę wzmocni około tysiąca żołnierzy - głównie Brytyjczyków.

2. Barack Obama „zaniepokojony” demokracją w Polsce

Amerykański przywódca upomniał polskie władze ws. Trybunału Konstytucyjnego. - Przekazałem prezydentowi Dudzie nasze zaniepokojenie pewnymi działaniami i impasem wokół polskiego TK - podkreślił. Ta wypowiedź obiegła wszystkie światowe media, choć próżno jej było szukać np. w głównym wydaniu „Wiadomości” w TVP.

3. Mocne przemówienie Donalda Tuska

- Ktokolwiek obróci się przeciwko Ameryce, szkodzi Europie; kto obróci się przeciwko Europie - szkodzi Ameryce. Kto podważa fundamenty liberalnej demokracji, szkodzi jednej i drugiej - podkreślił szef Rady Europejskiej. Te mocne słowa Donalda Tuska padły po spotkaniu poprzedzającym początek szczytu.

4. Nowa wersja historii według MON

Na szczyt NATO MON przygotowało wystawę o historii wejścia Polski do Sojuszu. Rola ówczesnego rządu została jednak pominięta, a jako kluczowe postaci przedstawiono polityków związanych z PiS - Jana Olszewskiego, Lecha Kaczyńskiego i Andrzeja Dudę. Sprawę w bulwersujący sposób skomentował rzecznik rządu: Rafał Bochenek, spytany o brak Bronisława Geremka, stwierdził: - Polacy o tym wiedzą, doskonale o tym wiedzą, dlatego ja nie czepiałbym się akurat jakiś niuansów.

5. Skandaliczne ulotki ws. katastrofy smoleńskiej

Stowarzyszenie Solidarni 2010 podczas szczytu rozdawało ulotki na temat katastrofy smoleńskiej. Co było w środku? M.in. informacja o tym, że "prezydent państwa członkowskiego NATO i dziesięciu generałów NATO zostało zabitych". Tekst stawiał też pod znakiem zapytania rolę prezydenta Rosji i Donalda Tuska w kwestii katastrofy.

6. Nasi dziennikarze podsumowują 1. dzień szczytu NATO

Michał Gostkiewicz: W obecności korpusu prasowego Białego Domu oraz wyłącznie polskich dziennikarzy zaproszonych na tę konferencję Barack Obama powiedział dwie rzeczy: po pierwsze, że USA wypełnią zobowiązania i wzmocnią swoje siły w ramach NATO w Polsce i nasze bezpieczeństwo. A po drugie, że polscy politycy muszą zrobić dużo więcej, by zażegnać impas wokół Trybunału Konstytucyjnego. „Co się z wami stało, byliście dla nas modelem rozwoju?" - pytała mnie koleżanka, dziennikarka z Rumunii.

Adam Daniel Rotfeld mówi mi: "Obama był bardzo dyplomatyczny w swojej wypowiedzi". Za jego słowami kryje się wezwanie: Polsko, zrób coś ze sobą.
Szkoda, że to wszystko wydarzyło się na naprawdę znakomicie zorganizowanym od strony logistycznej szczycie. Słusznie mówi Rotfeld, że szczyt to nasz sukces. Sukces, bo uzyskaliśmy wzmocnienie naszego bezpieczeństwa, czyli zwiększenie sił NATO w Polsce. Sukces, bo chyba jedynym kłopotem dwóch tysięcy dziennikarzy akredytowanych na tę imprezę była sieć wi-fi, która momentami nie dawała rady.

Tomasz Golonko: To był spokojny dzień dla Warszawy. Gdy na Stadionie Narodowym trwały burzliwe dyskusje i emocjonujące przemówienia przywódców z całego świata, na ulicach stolicy Polski panował spokój. Od wczesnych godzin porannych czekały na mieszkańców Warszawy zmiany w komunikacji miejskiej oraz objazdy. Obeszło się bez dużych incydentów. - Nie ma co narzekać - mówiła mi starsza kobieta z Saskiej Kępy. - Nie ma co kręcić nosem, bezpieczeństwo jest najważniejsze, choć powiem, że szedłem od Placu na Rozdrożu aż do ul. Brackiej na piechotę. Takie środki bezpieczeństwa, ale co zrobić - mówił mi mieszkaniec Mokotowa, którego spotkałem w okolicach Rotundy. Wykazaliśmy się szczytem cierpliwości.