Orkiestra Wojska Polskiego decyzją miejskich władz nie miała wstępu na wtorkowe uroczystości Czerwca '56 w Poznaniu. Świadczy o tym nagranie umieszczone w sieci, o którym poinformował portal rebelya.pl. To zapis rozmowy Andrzeja Białasa, dyrektora gabinetu prezydenta Poznania Jacka Jaśkowiaka z prezydenckim ministrem Krzysztofem Szczerskim. Władze miasta obawiały się, że dojdzie do apelu poległych i wymieniania nazwisk ofiar katastrofy smoleńskiej.
Dowiedz się więcej:
Co znajduje się na nagraniu umieszczony w internecie?
Krzysztof Szczerski, sekretarz stanu w Kancelarii Prezydenta Andrzeja Dudy, przekonywał Andrzeja Białasa, że orkiestra wojskowa powinna zagrać hymn podczas uroczystości. Białas tłumaczył, że miasto zbyt późno zostało poinformowane i nie ma uprawnień, by zmieniać program uroczystości. - Przynieście mi nowy rozkaz na piśmie od ministra obrony - mówił Szczerskiemu. – To jest Polska, mam cały czas nadzieję. W Polsce polskie wojsko wchodzi i gra hymn – odpowiadał prezydencki minister.
Dlaczego miasto zrezygnowało z udziału wojska podczas uroczystości?
Prezydent Poznania Jacek Jaśkowiak sprzeciwił się odczytywaniu nazwisk ofiar katastrofy smoleńskiej podczas wojskowego apelu poległych w trakcie uroczystości. Dlatego władze zrezygnowały z wojskowej asysty. Apel odczytano ostatecznie kilka godzin wcześniej. Na drugim nagraniu Krzysztof Szczerski przypominał Andrzejowi Białasowi, że otrzymał zapewnienia o rezygnacji z apelu. To nie przekonało szefa gabinetu prezydenta miasta.
Jak wyglądały rocznicowe uroczystości?
W uroczystościach wzięli udział prezydent Andrzej Duda i prezydent Węgier János Áder, a także b. prezydent Lech Wałęsa i wicepremier Piotr Gliński. Orkiestra wojskowa ostatecznie nie brała udziału w wydarzeniu. Podczas uroczystości niektórzy uczestnicy usiłowali zagłuszyć przemówienia Andrzeja Dudy i Piotra Glińskiego. Politycy PiS winą za to obarczyli prezydenta Poznania Jacka Jaśkowiaka.
W Poznaniu w końcu czerwca 1956 roku miał miejsce pierwszy w PRL strajk generalny i demonstracje uliczne. Strajk wybuchł rankiem 28 czerwca w Zakładach Przemysłu Metalowego H. Cegielski Poznań i przerodził się w spontaniczny protest przeciw władzy. Demonstracje zostały krwawo stłumione przez wojsko i milicję, zginęło 58 osób.