Kierowca forda focusa nie zatrzymał się do kontroli na jednej z lokalnych dróg w okolicy Radzynia Podlaskiego - informują dziennikarza "Kuriera Lubelskiego". Po krótkim pościgu mężczyzna stracił panowanie nad pojazdem i rozbił się o drzewo. Następnie wysiadł z auta i zaczął uciekać przez las.
Do jego schwytania sprowadzono aż sześćdziesięciu policjantów - z Lublina, Lubartowa, Łukowa oraz Radzynia. W obławie wzięły udział także policyjne psy tropiące. Wszystko na nic. Mężczyzny nie udało się odszukać.
Na razie nie wiadomo, czy kierowca focusa był poszukiwany przez służby, czy może przestraszył się rutynowej kontroli. W porzuconym przez niego samochodzie znaleziono jedynie rzeczy osobiste i dokumenty - przekazała Ewa Kocko z KPP w Radzyniu Podlaskim.
A TERAZ ZOBACZ: Największe oszustwo Brexitu? Zobacz, co teraz mówi Nigel Farage