Sprawcy wsiedli do koparki na cmentarzu, gdzie zostawił ją właściciel. Po uruchomieniu pojazdu wyjechali nim poza obręb nekropolii, uszkadzając groby i bramę wjazdową.
Po brawurowym wyjeździe z cmentarza mężczyźni kontynuowali ucieczkę ulicami miasta. Jak relacjonują funkcjonariusze, "tylko jeden z nich był w pojeździe, drugi szedł obok koparki".
Dogonienie złodziei "nie wymagało wielkiego wysiłku", ponieważ, jak czytamy na stronie internetowej policji z Sosnowca:
Jeśli chodzi o prędkość, osiągi maszyny rozczarowały sprawców i okazały się niezbyt imponujące
Dalej jest jeszcze zabawniej. "Rabusie swój łup porzucili i kontynuowali ucieczkę pieszo" - piszą policjanci i dodają:
Zważywszy na ilość wypitego alkoholu przez jednego z nich, nie okazało się to ani łatwe, ani skuteczne
Ostatecznie mężczyźni trafili do policyjnego aresztu. Może im teraz grozić nawet do 10 lat więzienia.