Do ośrodków pomocy społecznej płyną donosy w sprawie źle wydawanych pieniędzy z programu 500 plus - opisuje portal tvn24.pl. Z rozmów dziennikarzy z pracownikami socjalnymi wynika, że większość informacji jest nieprawdziwa. Ośrodki podejrzewają, że to forma "sąsiedzkiej wendety" (zemsty). Donosy wysyłają ludzie powodowani złością lub zawiścią. Bywają absurdalne sytuacje. W jednym przypadku okazało się, że oskarżana matka nawet jeszcze nie złożyła wniosku o 500 zł na dziecko!
Urzędnicy mówią: jeśli kontrola wykaże, że pieniądze z programu idą na używki, rodzice dostają zamiast nich bony. W sklepie nie będą mogli za nie kupić np. alkoholu.