"Siedmiolatek wpadł do rzeki w środę ok. godziny 16.00" - informuje poznańska "Gazeta Wyborcza". Ciało dziecka odnaleźli płetwonurkowie wieczorem tego samego dnia. Niestety, nie żyje też jego matka.
- Kobietę, 35-letnią mieszkankę Puszczykowa, wyłowiono z Warty. Była reanimowana przez godzinę. Nie udało jej się uratować - mówi "GW" Andrzej Borowiak, rzecznik wielkopolskiej policji. Policja twierdzi, że dokładne okoliczności śmierci obu osób nie są jasne - nie wyklucza się, że kobieta chciała ratować syna.
Świadkiem tragedii jest drugi syn zmarłej. Jest pod opieką psychologa.
Więcej o tragicznym wypadku w Puszczykowie przeczytacie w poznańskiej "Gazecie Wyborczej".