Operacja we Wrocławiu: Nerka zaczęła pracować

Pacjent, któremu pod koniec zeszłego tygodnia wycięto zdrową nerkę, przeszedł w poniedziałek operację usunięcia guza z drugiej nerki. Jak dowiedziało się nieoficjalnie Radio TOK FM, po operacji nerka podjęła pracę.

Chcesz wiedzieć szybciej? Polub nasRaport po kontroli przeprowadzonej w szpitalu poznamy najprawdopodobniej jeszcze dziś.

57-latek był operowany 12 maja. Wtedy też doszło do tragicznej pomyłki - zamiast nerki z guzem wycięto zdrowy organ. Szpital przyznał się do błędu. - Przez pomyłkę, z winy operatora, doszło do usunięcia nerki prawej zamiast lewej. Zostało narażone zdrowie i życie pacjenta, ale nie ma skutku śmiertelnego - mówi prof. Piotr Szyber, kierownik Kliniki Chirurgii Naczyniowej, Ogólnej i Transplantacyjnej szpitala przy ulicy Borowskiej. W celu ustalenia przyczyn zdarzenia została powołana wewnętrzna komisja ds. wyjaśnienia tragicznego wypadku. Poinformowano również prokuratora i rzecznika odpowiedzialności zawodowej Dolnośląskiej Izby Lekarskiej.

W poniedziałek odbyła się operacja chorej nerki, podczas której usunięto 10-centymetrowy guz nowotworowy. Według informacji TOK FM nerka podjęła pracę, co oznacza, że można mówić o sukcesie poniedziałkowej operacji. Pacjent jednak nadal czeka na przeszczep.

Chcesz wiedzieć więcej i szybciej? Ściągnij naszą aplikację Gazeta.pl LIVE!

Więcej o: