Samolot marynarki wojennej USA rozbił się u wybrzeży Hawajów. Na pokładzie "Posejdona" było dziewięć osób

U wybrzeży Hawajów rozbił się samolot Marynarki Wojennej Stanów Zjednoczonych. W chwili katastrofy na pokładzie odrzutowca "Posejdon" przebywało dziewięć osób. Jak przekazał rzecznik Piechoty Morskiej USA, nikt nie odniósł poważnych obrażeń.

Wypadek z udziałem samolotu czwartej eskadry Marynarki Wojennej Stanów Zjednoczonych miał miejsce w poniedziałek (20 listopada) w zatoce Kaneohe w pobliżu wyspy Oahu na Hawajach. Odrzutowiec zwiadowczy P-8A "Posejdon" rozbił się po przekroczeniu pasa startowego w położonej tam bazie Korpusu Piechoty Morskiej Stanów Zjednoczonych.

Zobacz wideo 10 lat więzienia za próbę założenia partii opozycyjnej? Takie rzeczy tylko w Kazachstanie

Hawaje. Samolot amerykańskiej marynarki rozbił się przez złe warunki pogodowe

Jednym z czynników, które miały przyczynić się do zdarzenia z udziałem maszyny zwiadowczej, miały być trudne warunki pogodowe. Według analiz National Weather Service, w chwili katastrofy widoczność spadła do zaledwie mili (około 1,6 kilometra). Wiał również silny wiatr, w porywach osiągający prędkość do 21 mi na godzinę (około 33,6 kilometra na godzinę), a nad wodą unosiła się mgła.

Katastrofa amerykańskiego "Posejdona". Rzecznik Piechoty Morskiej: Nikt nie zginął

Jak przekazał CNN rzecznik amerykańskiej Piechoty Morskiej, w momencie katastrofy na pokładzie samolotu znajdowało się dziewięć osób. Wszyscy członkowie załogi mieli wydostać się z maszyny i dopłynąć bezpiecznie do brzegu. Według rzecznika nikt nie zginął i nie odniósł poważnych obrażeń. Stan pasażerów odrzutowca jest stale monitorowany.

P-8A "Posejdon" przez swoją charakterystykę bywa nazywany "koniem pociągowym" Marynarki Wojennej Stanów Zjednoczonych. Dwusilnikowy wielozadaniowy samolot patrolowo-rozpoznawczy jest wykorzystywany do gromadzenia danych wywiadowczych oraz przenoszenia torped i rakiet manewrujących.

Więcej o: