W ostatnich dniach do Estonii przez przejście graniczne w Narwie próbuje się przedostawać coraz więcej migrantów - głównie obywateli Somalii i Syrii. Jak podaje estoński nadawca publiczny ERR, na moście "Przyjaźń", który łączy estońską Narwę z rosyjskim miastem Iwangorod w obwodzie leningradzkim, ustawiono betonowe konstrukcje, znane także jako "zęby smoka".
Na zamieszczonych w sieci zdjęciach widać jak ciężarówka z betonowymi piramidami wjeżdża na most, ustawiając się w poprzek drogi. Na ten moment została tam jedynie wzmożona kontrola, ale Tallin podkreśla, że w każdej chwili jest gotowy zamknąć całkiem granicę.
Lauri Laanemets, minister spraw wewnętrznych Estonii, stwierdził, że do zamknięcia tamtejszego odcinka granicznego dojdzie w przypadku "ataku migracyjnego". Dyrektor Zarządu Policji i Straży Granicznej Egert Belitšev powiedział natomiast, że wszyscy migranci próbowali tej samej metody, czyli wypuszczono ich z Rosji, chociaż nie mają prawa wjazdu do Unii Europejskiej. W dodatku - jak twierdzi - żadna z tych osób miała nie ubiegać się o ochronę międzynarodową w Estonii.
Belitšev odniósł się także do sytuacji na granicy fińsko-rosyjskiej, gdzie w ostatnich dniach presja migracyjna wzrosła na tyle, że Finowie postanowili od soboty zamknąć na pewien czas cztery przejścia graniczne. - Nasi Fińscy koledzy wskazują, że migrantom tym pomagają Rosjanie. Mogą to być władze lub przestępcy, którzy organizują transporty na granicę - powiedział szef Zarządu Policji i Straży Granicznej. Dodał też, że zamknięcie przez Finlandię punktów granicznych może sprawić, że migranci mogą próbować pokonać granicę z Estonią.
Fiński rząd w związku ze znacznym w ostatnich dniach napływem migrantów głównie z Bliskiego Wschodu i Afryki zdecydował o zamknięciu głównych przejść na granicy z Rosją na trzy miesiące. Więcej na ten temat pisaliśmy w tekście poniżej: