Rosyjskie wojsko odnotowało nieznaczne postępy zarówno po zachodniej stronie linii kolejowej, która przebiega na północ od Awdijiwki (okolica miejscowości Stepowe), jak i na południowo wschodnich obrzeżach tego miasta - przekazał Ośrodek Studiów Wschodnich (OSW). Najeźdźcy zdołali także przejąć kontrolę nad Kliszczijiwką położoną na południowy zachód od Bachmutu. Tamtejsi obrońcy zostali zmuszeni do wycofania się na wysokość linii kolejowej, która łączy to miasto z Gorłówką. Zwiększeniu uległ także zasięg wpływów rosyjskich sił zbrojnych w rejonie Zbiornika Berchiwskiego.
W wyniku prowadzonych w ostatnich dniach działań ukraińskich Sił Zbrojnych ranni zostali dwaj Polacy. Mężczyźni uczestniczyli w szturmie na miejscowość Pierwomajskie, która położona jest zaledwie 10 km od przedmieść okupowanego przez Rosjan Doniecka. Pierwszy z nich został ciężko ranny na około pół kilometra przed celem. - Albo uderzył dron kamikadze, albo pocisk z moździerza. To było w tak zwanej kill zone (z ang. strefa śmierci) - wyjaśnił w rozmowie z Onetem drugi poszkodowany. Z powodu ran klatki piersiowej, nogi, ramienia i twarzy jego kolega został przetransportowany do szpitala. Jego stan określa się jako stabilny.
Drugi mężczyzna w towarzystwie dwóch ukraińskich żołnierzy i jednego obywatela Szwajcarii zdołał dotrzeć na przedmieścia Pierwomajskiego. - Tam się rozpętało piekło. Z odległości 600 metrów strzelały do nas dwa karabiny maszynowe, do tego pracował BWP i drony kamikadze. Kiedy uderzył jeden z tych dronów, zawalił nam się na głowę dach - relacjonował. Walki trwały około siedmiu godzin. Żołnierze Ukraińskich Sił Zbrojnych wycofali się, gdy dom zamienił się w ruinę, a Rosjanie zrzucili na niego materiał łatwopalny.
Rozmówca Onetu odniósł obrażenia w trakcie odwrotu. W wyniku ostrzału doznał złamania kolana. W jego ciele ujawniono również kilka odłamków. Mężczyźnie zapewniono niezbędną opiekę medyczną. Podczas działań na tym samym obszarze zginął Anglik indyjskiego pochodzenia z tego samego plutonu.