W środę (8 listopada) Władimir Putin odwiedził Centrum Onkologii Dziecięcej im. Dimy Rogaczowa w Moskwie. Jak relacjonuje rosyjski dziennik "Izwiestia" w ramach wizytacji przywódca Rosji obejrzał oddział neuroonkologii dziecięcej, nowoczesne laboratorium i nowopowstały budynek, który w przyszłości zostanie przekształcony w pełnoetatowy ośrodek medycyny nuklearnej. Głównym punktem programu wizyty była rozmowa z lekarzami i rozdawanie prezentów wśród małych pacjentów.
W trakcie odwiedzin na oddziale doszło do nieoczekiwanej sytuacji. Jedno z dzieci, które miało okazję spotkać się z prezydentem Rosji, schowało się przed nim pod kołdrą. Chłopiec o imieniu Vadim konsekwentnie odmawiał wyjścia spod narzuty i okazywał rozdrażnienie zaistniałą sytuacją.
Nagranie z całego zajścia zostało udostępnione przez kilka portali informacyjnych. Słychać na nim, jak matka małego pacjenta najpierw próbuje go tłumaczyć - twierdzi, że jest nieśmiały - a następnie grozi mu odebraniem telefonu na dwa dni.
Do ukrytego pod kołdrą dziecka próbował dotrzeć także przywódca Rosji. Putin poprosił chłopca o podanie mu swojego imienia, bez konieczności wychodzenia z ukrycia. Gdy matka wspomniała o pozbawieniu syna możliwości korzystania z telefonu, Putin zapytał o to, w jakie gry lubi na nim grać. W końcu chłopiec przyznał, że jego ulubioną grą jest Minecraft. Ostatecznie do wyjścia spod kołdry przekonał się dopiero wtedy, gdy Putin położył na jego łóżku zabawkowy helikopter. Mały pacjent podziękował wtedy za wymarzony prezent.