"Spodziewam się, że jeszcze jeden okręt pójdzie w ślady "Moskwy" - powiedział w sobotę generał Mykoła Ołeszczuk, którego słowa cytuje IAR. "Choć czekamy na oficjalne potwierdzenie rezultatów, to chciałbym już podziękować pilotom lotnictwa taktycznego za udany atak na stocznię "Zaliw" w Kerczu" - dodał dowódca lotnictwa.
Stwierdził też, że w stoczni znajdował się jeden z najnowocześniejszych rosyjskich okrętów, który mógł przenosić pociski manewrujące "Kalibr". Krążownik "Moskwa" był flagowym okrętem rosyjskiej Floty Czarnomorskiej, który został zatopiony przez Ukraińców 14 kwietnia ubiegłego roku.
Trwają ciężkie walki na południu i wschodzie Ukrainy. Rosjanie nadal ostrzeliwują cele cywilne. Ukraiński Sztab Generalny podaje, że w ciągu ostatniej doby wojska rosyjskie przeprowadziły 24 bombardowania osiedli, 64 ostrzały z broni rakietowej i użyły siedmiu rakiet manewrujących. Są zabici i ranni cywile.
W sobotę na Ukrainie doszło do 82 starć. Trudna sytuacja jest pod Bachmutem, gdzie przeciwnik stara się odzyskać utracone pozycje. Siły ukraińskie odparły w tym rejonie ponad 30 szturmów, wspieranych przez lotnictwo. Podobnie było pod Marjinką, gdzie Rosjanie atakowali ponad 20 razy.
Siły ukraińskie kontynuują operację ofensywną w okolicach Melitopolu, zadając Rosjanom poważne straty.
Wczoraj ukraińskie lotnictwo przeprowadziło 3 uderzenia w obszary koncentracji rosyjskich żołnierzy i sprzętu. Zniszczono rosyjski kompleks przeciwlotniczy.
Tymczasem Rosjanie przeprowadzili kolejną próbę międzykontynentalnego pocisku balistycznego Buława. Pocisk odpalono z pokładu rosyjskiego okrętu podwodnego o napędzie atomowym. Nie wiemy, czy próba zakończyła się powodzeniem. Strona rosyjska podała jedynie, że rakieta wystartowała i że miał to być ostatni etap prób tej broni.
Rosyjski okręt podwodny Imperator Aleksander III wystrzelił rakietę z poligonu na Morzu Białym. Jednostka weszła do służby w tym roku. To siódmy atomowy okręt podwodny nowej generacji Boriej. 170-metrowy okręt zbudowano do przenoszenia strategicznych rakiet międzykontynentalnych i wyposażono w cichy, strugowodny system napędowy, utrudniający jego wykrycie.
Ma na pokładzie 16 wyrzutni rakiet Buława. Trzystopniowe rakiety balistyczne o masie 36 ton mają zasięg ponad 8 tysięcy kilometrów. Każdy z nich może przenosić 6 głowic termojądrowych.
Mimo wielu prób z tą bronią, określanych przez propagandę jako udane, Rosjanie mają kłopoty zarówno z systemem napędowym, jak i z modułami sterowania. Ostatnie próby, o których informowano pod koniec października, zakończyły się zejściem rakiety z kursu i upadkiem w nieprzewidzianym miejscu.
W czwartek Władimir Putin podpisał ustawę unieważniającą ratyfikację przez Rosję Traktatu o całkowitym zakazie prób jądrowych. Zachodni eksperci ds. kontroli zbrojeń obawiają się, że Rosja może zmierzać do przeprowadzenia testu broni jądrowej, mającego na celu wywołanie strachu w ogarniętej wojną Ukrainie. Podobny cel może mieć nasilenie prób ze środkami do przenoszenia tej broni.