Reuters: Lider Hamasu spotkał się z przywódcą Iranu ajatollahem Alim Chameneim

Przywódca palestyńskiej organizacji Hamas Ismail Haniyeh spotkał się z najwyższym przywódcą Iranu ajatollahem Alim Chameneim - informuje Reuters. Do spotkania miało dojść w Teheranie "w ostatnich dniach".

O spotkaniu lidera Hamasu Ismaila Haniyeha z najwyższym przywódcą Iranu ajatollahem Alim Chameneim w Teheranie informuje Reuters. Agencja powołuje się na oświadczenie przedstawiciela organizacji, które miał wygłosić w telewizji al-Mayadeen. Osama Hamdan nie podał szczegółów na temat wizyty w Teheranie. Reuters wskazuje, że Haniyeh od 2019 roku mieszka "między Katarem a Turcją".

Zobacz wideo Draginja Nadażdin: Część lekarzy została w północnej, bardziej niebezpiecznej części Strefy Gazy

Ajatollah Ali Chamenei wezwał kilka dni temu państwa arabskie, aby wstrzymały eksport ropy i żywności do Izraela. - Bombardowania Strefy Gazy muszą się natychmiast skończyć - podkreślił przywódca Iranu, cytowany przez Reutersa. - Szlak eksportowy ropy i żywności do syjonistycznego reżimu powinien zostać wstrzymany - dodał. 

Izrael zapowiedział zniszczenie wspieranego przez Teheran Hamasu, który rządzi Strefą Gazy, w odwecie za atak Hamasu na Izrael 7 października. Zginęło w nim ok. 1400 osób, a kilkaset zostało wziętych do niewoli. Według władz w Strefie Gazy w wyniku izraelskiego odwetu zginęło ponad 9 tysięcy Palestyńczyków.

Lider Hezbollahu Nasrallah przemówił. "Wszystkie scenariusze są otwarte"

W piątek przywódca Hezbollahu Hassan Nasrallah w swojej przemowie podkreślił, że atak Hamasu ustanowił nową erę w walce z Izraelem. Decyzję palestyńskiej organizacji w tej sprawie nazwał słuszną, mądrą i odważną. Dodał też, że przeprowadzono ją w odpowiednim czasie. Jego zdaniem największym błędem Izraelczyków jest to, że postawili przed sobą cele, których nie mogą osiągnąć. Przywódca Hezbollahu ogłosił też, że Izrael może odzyskać jeńców przetrzymywanych w Gazie poprzez negocjacje. Jego zdaniem, to co się tam teraz dzieje, pokazuje "głupotę" i "nieudolność" Izraela, bo to, co robią, to zabijanie dzieci i kobiet. Nasrallah nazwał Izrael słabym, bo jego zdaniem przez miesiąc nie byli w stanie odnotować nawet jednego osiągnięcie militarnego. Według lidera organizacji to, co teraz się dzieje w Strefie Gazy, będzie decydujące i nie przypomina poprzednich wojen, w związku z tym wymaga to, by każdy wziął na siebie odpowiedzialność. Nakreślił też dwa cele: pierwszy to zakończyć konflikt w Gazie, a drugi: sprawić by wygrał Hamas. 

- Wszystkie scenariusze są otwarte. Wszystkie opcje są możliwe, wszyscy muszą być w gotowości. Hezbollah nie da się zastraszyć. Dalsza eskalacja zależy od tego, co dzieje się w Gazie - podkreśla Nasrallah. Lider Hezbollahu zwrócił się także do Stanów Zjednoczonych. - Pamiętajcie o Iraku, Afganistanie, Libanie i upokorzeniach na tej ziemi. Ci, którzy pokonali was w Libanie, nadal żyją i są wspierani przez swoje dzieci i wnuki - groził przywódca. - To wy, Amerykanie, możecie powstrzymać agresję w Gazie, bo to wy ją rozpętaliście. Jesteśmy gotowi posunąć się nawet do zaatakowania okrętów Marynarki Wojennej Stanów Zjednoczonych na Morzu Śródziemnym. To konflikt egzystencjalny. Będziemy obstawać przy swoim. W ten sposób odnosiliśmy zwycięstwa w przeszłości i będziemy je nadal odnosić dzięki nieustępliwości i wytrwałości - mówił dalej.

Więcej o: