Telewizja NBC, która przekazała wiadomość na temat dyskretnie prowadzonych rozmów, powołała się na byłego wysokiego rangą urzędnika amerykańskiego oraz jednego z obecnych podobnie wysokich rangą, którzy mają być zaznajomieni ze sprawą.
Zdaniem stacji te wstępne rozmowy zawierały bardzo ogólne zarysy tego, z czego Ukraina może zrezygnować, aby osiągnąć porozumienie. "Rozpoczęły się one w związku z obawami amerykańskich i europejskich urzędników, że wojna znalazła się w impasie" - podaje NBC. Rozmowy mają dotyczyć także zdolności do dalszego udzielania pomocy Ukrainie. Urzędnicy administracji Bidena mają obawiać się, że "Kijowowi kończą się siły, podczas gdy Rosja ma pozornie nieskończone zapasy". Zwrócono uwagę także na to, że ukraińska armia ma problemy z rekrutacją.
Amerykańscy urzędnicy obawiają się również, że obecne zwrócenie uwagi na wojnę Hamasu z Izraelem może utrudnić pozyskanie dodatkowych pakietów wsparcia dla Kijowa. "Urzędnicy powiedzieli również, że Ukraina prawdopodobnie ma tylko czas do końca roku lub trochę więcej, zanim rozpoczną się pilniejsze rozmowy na temat negocjacji pokojowych" - donosi NBC.
Według źródeł stacji administracja Bidena nie ma żadnych przesłanek do tego, by sądzić, aby Władimir Putin był gotowy do negocjacji z Ukrainą. Zachodni urzędnicy twierdzą, że rosyjski przywódca nadal wierzy, że może "przeczekać Zachód" lub kontynuować walkę, dopóki USA i ich sojusznicy nie uznają, że pomaganie Kijowowi jest zbyt kosztowne.
Zdaniem Pentagonu wydano już 43,9 mld dolarów na pomoc Ukrainie od czasu pełnoskalowej inwazji Rosji w lutym 2022 roku. Amerykański urzędnik przekazał, że administracja ma jeszcze około pięciu miliardów dolarów do rozdysponowania dla Ukrainy, "zanim skończą się pieniądze". NBC ocenia, że postępy w ukraińskiej kontrofensywie są bardzo powolne, a nadzieja na znaczące sukcesy słabnie.
Tymczasem dziennikarze niezależnego rosyjskiego portalu Ważne Historie poinformowali, że do rosyjskiej armii są wcielani chorzy, bezdomni oraz osoby z uzależnieniami. Potwierdzają te informacje również inne niezależne media. Już wcześniej analitycy wojskowi wskazywali, że armia Putina ma poważne kłopoty z uzupełnianiem strat osobowych poniesionych na froncie.
Niezależni dziennikarze ustalili, że wśród zmobilizowanych są osoby cierpiące na różne choroby, w tym psychiczne, oraz uzależnione od narkotyków i alkoholu. Dziennikarka Irina Dolinina powiedziała telewizji Deszcz, że nie da się dokładnie ustalić, ile takich osób wcielono do armii, ale ma być ich wiele. Z informacji zebranych przez ukraińskie służby wywiadowcze wynika, że Rosja straciła w trakcie inwazji na Ukrainę około 300 tysięcy żołnierzy. Część z nich nie była przeszkolona ani odpowiednio wyposażona.
W ciągu minionej doby rosyjska armia przeprowadziła 62 ataki powietrzne i 77 ataków z systemów salw rakietowych na pozycje wojsk ukraińskich i obszary zaludnione. Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy poinformował, że są ofiary śmiertelne wśród cywilów. Pod ostrzałem artyleryjskim znalazło się ponad 110 miejscowości w obwodach: czernihowskim, sumskim, charkowskim, ługańskim, donieckim, zaporoskim, chersońskim i mikołajowskim. Uszkodzone zostały budynki mieszkalne i infrastruktura cywilna.
W ciągu minionej doby ukraińskie lotnictwo dokonało dziewięć ataków na obszary koncentracji rosyjskich wojsk i sprzętu wojskowego oraz dwa ataki na przeciwlotnicze systemy rakietowe. Jednostki sił rakietowych uderzyły w siedem obszarów koncentracji personelu, broni i sprzętu wojskowego, stację walki radioelektronicznej, stację radarową, dwa składy amunicji i 10 dział artylerii.
Jak przekazał Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy, w regionie Siewierska Rosjanie utrzymują obecność wojskową na terenach przygranicznych i prowadzą działania dywersyjne, aby zapobiec przerzuceniu ukraińskich wojsk na inne kierunki. Rosjanie zwiększają zagęszczenie zapór minowych wzdłuż granicy.
Ukraińcy kontynuują działania szturmowe na południe od Bachmutu i zadają Rosjanom straty. Rosyjskie wojska wciąż próbują otoczyć Awdijiwkę. Ukraińscy żołnierze jednak utrzymują pozycje. Jednocześnie ukraińska armia kontynuuje działania ofensywne w kierunku Melitopola.
Tymczasem przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen składa wizytę w Kijowie. "Jestem tu, by porozmawiać o perspektywie członkostwa Ukrainy w Unii oraz wsparciu finansowym Wspólnoty na odbudowę Ukrainy jako nowoczesnej i dobrze prosperującej demokracji" - napisała na portalu X. Program przewiduje spotkanie z prezydentem Wołodymyrem Zełenskim i wystąpienie w ukraińskim parlamencie.