Miedwiediew w formie. Porównał Polskę do III Rzeszy. "Rozpęta III wojnę światową"

Dmitrij Miedwiediew porównał Polaków do nazistów i stwierdził, że nasz kraj może wywołać III wojnę światową, dążąc do konfrontacji z Rosją i Białorusią. Wiceprzewodniczący Rady Bezpieczeństwa Rosji powiedział również, że "polscy panowie" traktują Ukraińców jak "poddanych". Miedwiediew po raz kolejny powielał propagandę, że Polska może użyć swojego wojska, aby dokonać aneksji ukraińskich ziem.

Dmitrij Miedwiediew, były prezydent Rosji, a obecnie zastępca przewodniczącego Rady Bezpieczeństwa, który słynie z absurdalnych wypowiedzi, uważa, że obecna polityka zagraniczna Polski przypomina... strategię III Rzeszy w przededniu II wojny światowej. "Wybierając za wzór awanturniczą politykę Hitlera, Polska konsekwentnie podąża drogą geopolitycznego odwetu, który ostatecznie doprowadził naród niemiecki do katastrofy" - napisał w artykule dla dziennika "Rossijskaja Gazieta". Jak stwierdził, Polacy prezentują "cyniczną postawę" wobec Ukrainy, a "nieodpowiedzialne zachowanie" naszego kraju może mieć "katastrofalne skutki dla całego świata".

Zobacz wideo Banachewycz: Miedwiediew stał się złym policjantem we władzach Kremla Wybierz serwis

Dmitrij Miedwiediew: Polska stwarza bezpośrednie zagrożenie dla ukraińskiej państwowości

Miedwiediew napisał w artykule opublikowanym 2 listopada, że "całkiem prawdopodobne jest wprowadzenie na Ukrainę polskiego wojska w celu zajęcia, być może krwawego, zachodnich ziem ukraińskich i przyłączenia ich do Polski". Jego zdaniem Polacy tylko pozornie wspierają Ukrainę, a "mimo obłudnych wypowiedzi Warszawy narody polski i ukraiński nigdy nie były i nigdy nie będą braterskie".

"Postawa polskich panów wobec zwykłych Ukraińców, jako miernych poddanych, wpisuje się w wewnętrzny polski konsensus intelektualny (...). Ukraina jest dla Polski jedynie kartą przetargową w jej geopolitycznej grze z Rosją" - stwierdził. Miedwiediew dodał, że "Polska stwarza bezpośrednie zagrożenie dla ukraińskiej państwowości", co "rozumie nawet profaszystowski reżim w Kijowie".

Miedwiediew uważa, że rusofobia i "ekspansjonizm" Polski mogą wywołać III wojnę światową

Wiceprzewodniczący Rady Bezpieczeństwa Rosji napisał także, że polityka Polski charakteryzuje się "ekspansjonizmem" przypominającym roszczenia terytorialne hitlerowskich Niemiec. Skrytykował przy tym postawę nie tylko polskich władz, ale także ogółu naszego społeczeństwa, które oskarżył o "rusofobię".

"Dziś bezwzględna większość Polaków wykazuje skrajnie rusofobiczne nastroje. W tych warunkach ich społeczeństwo, przy pomocy przyjaciół z NATO, będzie aktywnie namawiać elity polityczne swojego kraju do wysłania wojsk na terytorium Ukrainy" - stwierdził. Miedwiediew zauważył, że dążenie Polski do konfrontacji z Rosją i Białorusią może sprowokować reakcję Moskwy oraz Mińska. "A wtedy Polska spełni rolę 'hieny Europy', która rozpętała III wojnę światową" - napisał.

Rosja. Dmitrij Miedwiediew straszył sędziów MTK Bogiem, a Ukrainę bronią atomową

Dmitrij Miedwiediew wielokrotnie formułował agresywne wypowiedzi pod adresem państw zachodnich, o czym pisaliśmy na Gazeta pl. W ubiegłym roku straszył, że Rosja może użyć broni atomowej przeciwko Ukrainie "bez pytania kogokolwiek o zgodę, bez długich konsultacji". Miedwiediew odwołuje się jednak nie tylko do gróźb militarnych, ale także motywów biblijnych. W lipcu 2022 roku stwierdził, że pociągnięcie Rosji do odpowiedzialności za wojnę w Ukrainie byłoby bezpodstawne, a Zachód "bardzo dobrze to rozumie". "Dlatego brudne psy wojny obrzydliwie szczekają. USA i ich bezużyteczne kundle powinni pamiętać słowa Pisma: 'Nie sądźcie, aby nie być osądzonym'. Aby pewnego dnia nie przyszedł do ich domu wielki dzień Jego gniewu" - napisał.

Gdy Międzynarodowy Trybunał Karny w Hadze wydał nakaz aresztowania Władimira Putina, Miedwiediew połączył dwa lubiane przez siebie motywy - sędziów MTK straszył zarówno Bogiem, jak i rakietami. "Sędziowie MTK napalają się na nic. Spójrzcie, jesteśmy odważni, nie zes******y się w gacie przy największym mocarstwie atomowym. Niestety, panowie, każdy chodzi pod Bogiem i rakietami. Można sobie wyobrazić użycie hipersonicznego Oniksu (pocisk P-800 Oniks - red.) z Morza Północnego z rosyjskiego okrętu na haski sąd. Nie da się go zestrzelić, niestety. A sąd to tylko nędzna organizacja międzynarodowa, a nie ludność kraju NATO. Więc wojny też nie rozpętają. Boją się. I nikomu nie będzie przykro. Tak więc, obywatele sędziowie, patrzcie uważnie w niebo..." - straszył Miedwiediew.

Więcej o: