Rosja użyła zakazanej broni chemicznej? Żołnierze zmagają się z niepokojącymi dolegliwościami

Rosja nasiliła ataki na Kupiańsk i Łyman. Zdaniem dowódcy jednostki wywiadowczej Sił Zbrojnych Ukrainy użyła przy tym zakazanej broni chemicznej. Denys Jarosławski przekazał, że ukraińscy żołnierze zmagają się z niepokojącymi objawami.

Wojna w Ukrainie wciąż doprowadza do wielu strat wśród żołnierzy. Dowódca jednostki wywiadowczej Sił Zbrojnych Ukrainy Denys Jarosławski przekazał w poniedziałek 30 października na antenie TSN, że Rosja nasiliła ataki na Kupiańsk i Łyman. Okupanci mieli podczas działań użyć zakazanej broni chemicznej, co wywołało niepokojące dolegliwości u ukraińskich żołnierzy.

Zobacz wideo Atak rakietowy Rosjan na centrum kurierskie. 6 osób zginęło

Wojna w Ukrainie. Rosja użyła broni chemicznej. Żołnierze zmagają się z oparzeniami i utrudnionym oddychaniem

- Wróg bardzo potężnie używa artylerii. I od wczorajszego wieczora zaczął używać środków masowego rażenia, takich jak gaz - przekazał Jarosławski na antenie TSN, cytowany przez portal glavcom.ua. Dowódca poinformował, że żołnierze zmagają się z trudnościami z oddychaniem, oparzeniami i zawrotami głowy, które mają być spowodowane zakazaną bronią.

Jego zdaniem nie jest to pierwszy raz, kiedy Rosja używa broni chemicznej. - W obwodzie bachmuckim widzieliśmy systematyczne wykorzystanie fosforu, obecnie w okolicach Kupiańska stosują chemię - podkreślił Jarosławski. Pierwszy raz żołnierze mieli zauważyć niepokojące sygnały w mieście Hostomel (Ukraina). - Kiedy nasza jednostka weszła do hangaru, w którym znajdował się samolot 'Mriya', zostaliśmy otruci, ponieważ byliśmy tam ponad trzy godziny. Było wielu hospitalizowanych bojowników, wtedy po raz pierwszy to odczuliśmy - poinformował dowódca.

Rosja próbuje zająć węzeł kolejowy? Żołnierze wykorzystują do ataku drony

Oficer przekazał, że Rosjanie próbują zająć strategiczny węzeł kolejowy Kupiańsk-Wuzłowy. Zdaniem eksperta logistyka okupanta opiera się w 80 procentach na wykorzystywaniu kolei, dlatego chcą odzyskać kontrolę nad nią. - Nie pozwolimy na to - zapowiedział Jarosławski. Obecnym celem Rosji jest także Awdijiwka.

Według doniesień portalu focus.ua podobnymi doniesieniami podzielił się na początku września zastępca szefa ukraińskiego wywiadu batalionu "Wilki da Vinci" Siergiej Filimonow. Żołnierz w rozmowie z "Ukraińską Prawdą" stwierdził, że Rosja używa broni chemicznej za pomocą dronów. Informacje o wykorzystaniu amunicji z substancją chemiczną przekazywał także generał brygady Ołeksandr Tarnawski. W sierpniu rosyjskie działa przeciwlotnicze miały wystrzelić je w kierunku pozycji wojsk ukraińskich. 

Więcej o: