Na lotnisku w Machaczkale doszło do antysemickich zamieszek. Tłum zdołał dostać się na płytę lotnisko, gdzie otoczył samolot z Tel Awiwu. Na razie nie jest jasne, czy pasażerowie pozostali w zamkniętej maszynie, ale w sieci krąży nagranie, na którym słychać wezwanie pilota, by w związku ze wściekłym tłumem pozostać na miejscach i nie otwierać drzwi.
Na miejsce wysłana została rosyjska gwardia narodowa. Lotnisko zostało zamknięte, a samoloty, które miały wylądować w Dagestanie, zostały przekierowane. O 21:00 czasu lokalnego część pasażerów z Tel Awiwu miała wystartować do Moskwy, nie wiadomo, czy do tego dojdzie.
W mediach społecznościowych pojawiły się też doniesienia o poszukiwaniu obywateli Izraela w pobliskim hotelu i zatrzymywaniu samochodów, by sprawdzić paszporty kierowców i pasażerów. Wcześniej zaś wzywano do przyjechania na lotnisko, aby nie dopuścić do lądowania samolotu z Izraela.
Władze rosyjskiego Dagestanu poinformowały, że służby bezpieczeństwa opanowały sytuację na lotnisku. "Sytuacja jest pod kontrolą, na miejscu działają służby" - przekazały władze Dagestanu na Telegramie. Na nagraniach opublikowanych w mediach społecznościowych widać grupę mężczyzn, która opanowała lotnisko i otoczyła jeden z samolotów. "Wzywamy wszystkich do zaprzestania nielegalnych działań" - napisał miejscowy rząd.
Rosyjska agencja transportu lotniczego poinformowała, że "nieuprawnione osoby" zostały już usunięte z terenu lotniska.
Dagestan jest autonomiczną republiką, która wchodzi w skład Federacji Rosyjskiej. Jest bardzo zróżnicowany etnicznie - wyróżnia się tam ponad 30 autochtonicznych grup. Większość mieszkańców stanowią wyznawcy islamu.
Więcej o zamieszkach przeczytasz na Ukrayina.pl:
Izrael natychmiast zareagował na wydarzenia w Dagestanie i wezwał Moskwę do ochrony Żydów na swoim terytorium. Jak podano, ambasador Izraela w Moskwie współpracuje z lokalnymi władzami.
Michal Cotler-Wunsh, przedstawicielka rządu ds. zwalczania antysemityzmu dodała w portalu X dosyć chaotyczny wpis, w którym stwierdziła, że na całym świecie wspiera się Hamas i atakuje Żydów - na ulicach, kampusach, a teraz też na lotniskach. Wpis udostępniło ministerstwo spraw zagranicznych Izraela.
Pinchas Goldschmidt, były naczelny rabin Moskwy, obecnie uznawany przez Moskwę za zagranicznego agenta, ponieważ potępił atak na Ukrainę, wypowiedział się w imieniu organizacji zrzeszającej europejskich rabinów. Goldschmidt wyraził zaniepokojenie sytuacją Żydów w Dagestanie w związku z wezwaniami do pogromów. "Prezydent Putin jest odpowiedzialny za spokój Żydów w swoim kraju i mamy nadzieję, że wyda lokalnym władzom instrukcje, by nie pozwalano na zamieszki i pogromy Żydów" - podano.
Z kolei organizacja reprezentująca Muzułmanów na Kaukazie Północnym potępiła rozruchy. Stwierdzono, że "niszczycielskie siły" wywołują prowokacje, by szerzyć nienawiść i wzywają Muzułmanów, by wychodzili na ulice przeciwko Żydom, którzy żyją w regionie od wieków i "nie mają nic wspólnego z ludobójstwem Palestyńczyków dokonywanym przez Izrael, USA i ich sługusów". Organizacja dodała, że przemoc jest sprzeczna z Islamem i tradycjami mieszkańców Kaukazu Północnego, a w multinarodowym regionie nie ma miejsca na antysemityzm.
Wołodymyr Zełenski dodał wpis w portalu X, w którym stwierdził, że nie jest to pojedynczy przypadek, a efekt rosyjskiej "kultury nienawiści przeciwko innym narodom", która szerzona jest przez władze i media.
"Rosyjski minister spraw zagranicznych w ubiegłym roku miał wiele antysemickich wypowiedzi. Rosyjski prezydent również używał antysemickich wyzwisk. Dla gadających propagandowych głów w telewizji nienawiść to standard. Nawet ostatnia eskalacja na Bliskim Wschodzie wywołała antysemickie wypowiedzi rosyjskich ideologów. Rosyjski antysemityzm i nienawiść przeciwko innym narodom to problem systemowy i bardzo głęboko zakorzeniony. Nienawiść napędza agresję i terror. Musimy wszyscy się jej przeciwstawić" - napisał prezydent Ukrainy.