Co już wiemy. Koszmar w Strefie Gazy trwa, Biały Dom apeluje ws. cywilów

Liczba zabitych Palestyńczyków w Strefie Gazy przekroczyła już 8000 osób. Prezydent Iranu stwierdził, że "Izrael przekroczył czerwone linie". Hamas wyraził gotowość do wymiany więźniów. Do magazynów i centrów dystrybucji ONZ wtargnęły tysiące mieszkańców Gazy. Doradca ds. bezpieczeństwa narodowego USA Jake Sullivan podkreślił, że władze w Tel Awiwie powinny zastosować wszelkie możliwe środki, aby rozróżniać terrorystów Hamasu i ludnością cywilną.

Przedstawiamy najważniejsze informacje na temat sytuacji w atakowanej przez Izrael Strefie Gazy.

Zobacz wideo Tomasz Siemoniak: Na pierwszy posiedzeniu Sejmu podejmiemy kroki, by odzyskać środki z KPO
  • Liczba zabitych Palestyńczyków w Strefie Gazy przekroczyła już 8000 - przekazało Ministerstwo Zdrowia w Gazie. Połowa ofiar to kobiety i dzieci. W sobotę premier Benjamin Netanjahu poinformował, że jego kraj rozpoczął drugą fazę wojny z Hamasem, a do Gazy wkroczyła większa liczba wojsk lądowych. Wskazał, że celem Izraela jest zniszczenie zdolności militarnych i politycznych organizacji oraz uwolnienie zakładników porwanych przez terrorystów.
  • W odpowiedzi na zintensyfikowanie ataków Izraela prezydent Iranu Ebrahim Ra’isi przekazał: "Izrael przekroczył czerwone linie, co może zmusić wszystkich do podjęcia działań. Waszyngton prosi nas, żebyśmy nic nie robili, a mimo to nadal udziela szerokiego wsparcia Izraelowi".
  • Yahya Sinwar, szef Hamasu w Strefie Gazy stwierdził, że są gotowi do natychmiastowej wymiany więźniów. Hamas miałby wypuścić wszystkich zakładników, a Izrael - wszystkich palestyńskich osadzonych z izraelskich więzień. "Reprezentanci rodzin porwanych spotkali się z premierem Netanjahu. Domagali się od niego, by zgodził się na warunki Hamasu - wymiany wszystkich porwanych na wszystkich palestyńskich więźniów" - podała Mairav Zonszein, analityczka konfliktów izraelsko-palestyńskich w organizacji Crisis Group.
  • Do magazynów i centrów dystrybucji ONZ wtargnęły tysiące mieszkańców Gazy. "To niepokojący sygnał, że po trzech tygodniach wojny i odcięcia Gazy od świata porządek społeczny zaczyna się załamywać" - stwierdziła Agencja Narodów Zjednoczonych ds. Uchodźców Palestyńskich (UNRWA). "Ludzie są przestraszeni, sfrustrowani i zdesperowani. Napięcie i strach zwiększają problemy z łącznością. Czują, że są sami, odcięci od swoich rodzin i reszty świata" - podkreślono w oświadczeniu.
  • Izrael musi zrobić wszystko, co w jego mocy, aby chronić niewinnych ludzi w Gazie - stwierdził Biały Dom. Doradca do spraw bezpieczeństwa narodowego Stanów Zjednoczonych Jake Sullivan podkreślił, że władze w Tel Awiwie powinny zastosować wszelkie możliwe środki, aby rozróżniać terrorystów Hamasu i ludnością cywilną na ogarniętym walką terytorium Palestyny. Żądanie ma jeszcze w niedzielę powtórzyć prezydent Joe Biden w rozmowie z Benjaminem Netanjahu.
  • W niedzielę rano w Gazie częściowo przywrócono komunikację telefoniczną i internet - przekazał palestyński operator telekomunikacyjny. Stacje bazowe były systematycznie niszczone, a w piątek w izraelskim ataku zniszczono jeden z ostatnich masztów. Palestyńczycy pracują jednak nad naprawą infrastruktury.
  • Do Stefy Gazy wjechało 10 ciężarówek z pomocą humanitarną od Egipskiego Czerwonego Krzyża. Jak przekazało CNN, konwój humanitarny przeszedł kontrolę na przejściu granicznym w Rafah na pograniczu Strefy Gazy i Egiptu. Łącznie dotarło tam 96 takich ciężarówek. Organizacje humanitarne podkreślają, że pomoc nadal nie jest wystarczająca.
  • Palestyński Czerwony Półksiężyc twierdzi, że szpital Al-Quds w Gazie otrzymał od władz Izraela dwa telefony z żądaniem ewakuacji placówki. Strona izraelska miała stwierdzić, że PCP - w razie odmowy - poniesie pełną odpowiedzialność za życie pacjentów. Rzecznik PCP przekazał, że w placówce przebywa 12 tys. osób. Dodał, że oddział intensywnej terapii jest zajęty głównie przez dzieci ranne w ostatnich nalotach. Większość z nich jest podłączona do aparatów tlenowych. "Ewakuacja oznaczałaby dla nich śmierć" - napisał. 
Więcej o: