Samolot linii Air France 12 października o godzinie 11:20 (czasu lokalnego) miał wystartować z lotniska Paryż-Charles de Gaulle. O godzinie 15:50 (czasu lokalnego) miał wylądować na płycie międzynarodowego portu w Stambule. Doszło jednak do awarii.
Tuż po wzbiciu się w powietrze pilot wykrył poważną usterkę samolotu - duży wyciek paliwa. Wydobywało się ono z dwóch skrzydeł jednocześnie. Kapitan podjął natychmiastową decyzję o awaryjnym lądowaniu na najbliższym lotnisku w Paryżu, a następnie ewakuacji.
Pasażerowie byli zmuszeni do szybkiego opuszczenia samolotu. Kapitan nakazał im pozostawienie bagażu podręcznego i rzeczy osobistych. Ewakuowana została również załoga. Jeden z podróżujących nagrał przebieg zdarzenia, a wideo udostępnił w mediach społecznościowych.
"Właśnie w pośpiechu ewakuowano się z samolotu z powodu dużego wycieku paliwa z obu skrzydeł" - napisał na X (dawniej Twitterze). "Podczas ewakuacji zawsze zostaw bagaż podręczny i jak najszybciej opuść samolot" - przypomniał.
Na miejsce zostały wezwane służby ratunkowe. Wszyscy pasażerowie bezpiecznie opuścili pokład i nie zgłosili żadnych obrażeń. Serwisanci dokładnie sprawdzili samolot i ocenili, że nie może on lecieć do Stambułu. Przewoźnik zorganizował inną maszynę - poinformował portal aviation24.be.
Samolot wystartował z Paryża o 16:46. Zakończył bieg w Stambule o 20:55 (czasu lokalnego). Opóźnienie trwało 5 godzin i 5 minut.