Rosyjskie media propagandowe o wyborach w Polsce. Widzą "możliwości wpływania na politykę Warszawy"

"Wojna polsko-polska" daje nam nowe możliwości wpływania na politykę Warszawy - stwierdził komentator rosyjskiej państwowej agencji Ria Novosti. Prokremlowskie media komentują wynik wyborów w Polsce i rozważają, jaki będzie miał wpływ na Rosję. "Nie ma dużej różnicy, która z partii utworzy rząd. Łączy ich wspólna retoryka rusofobiczna. Co więcej, podczas kampanii wszyscy jednogłośnie uznali swoich przeciwników za 'agentów Kremla'" - podała RIA Nowosti.

Wstępne wyniki wyborów parlamentarnych w Polsce bardzo zainteresowały propagandowe rosyjskie media. Dziennikarze zaczęli się zastanawiać, jak teraz zostanie uformowana władza w Polsce i jak może ona wpłynąć na kontakty z Rosją.

Zobacz wideo Czym żyli internauci podczas głosowania? Michał Fedorowicz wyjaśnia

Rosyjskie media o wyborach w Polsce. Partie łączy "wspólna retoryka rusofobiczna"

Zdaniem rosyjskiej agencji państwowej Ria Novosti wybory w Polsce "pogrążyły kraj w wewnętrznej niepewności politycznej". Analityk polityczny Wołodymyr Korniłow stwierdził, że dla Rosji niewiele się zmieni po wyborach. "Na pierwszy rzut oka w Rosji nie ma dużej różnicy, która z tych partii utworzy rząd. Łączy ich wspólna retoryka rusofobiczna. Co więcej, podczas kampanii wszyscy jednogłośnie uznali swoich przeciwników za 'agentów Kremla' - napisał Korniłow na portalu Ria Novosti 16 października.

Analityk zauważył jednak, że w wyniku zaciekłej walki polityków w kraju doszło do podziałów. "Pęknięcia, które powstały w czasie tej 'wojny polsko-polskiej' (definicja podana przez samych uczestników wyborów) mogą dać nam w przyszłości wiele nowych możliwości wpływania na politykę Warszawy. A pęknięcia są poważne. Polska została dosłownie podzielona na dwie części (w dziewięciu województwach pierwsze miejsce zajął PiS, w siedmiu Koalicja Obywatelska)" - dodał Korniłow.

Z kolei Michaił Wiedernikow, gubernator obwodu pskowskiego jeszcze przed wyborami zwracał uwagę, że bez względu na to, która partia wygra wybory, "establishment polityczny jest w miarę konsekwentny w swojej polityce wobec Rosji i antyrosyjskich sankcji. Nie będzie zmian w polityce, nie będzie innej retoryki" - czytamy na portalu Ria Novosti.

Wyniki sondażowe late poll

Według najnowszych wyników sondażowych IPSOS tak zwanych late poll, z poniedziałkowego poranka, wybory do Sejmu wygrało Prawo i Sprawiedliwość. Partię Jarosława Kaczyńskiego poparło 36,6 procent głosujących. KO zdobyła 31 procent, Trzecia Droga - 13,5 procent, Lewica 8,6 procent. Partie opozycji demokratycznej, deklarujące chęć utworzenia wspólnego rządu, zdobyły w sumie 53,1 procent głosów, co przekłada się na 248 mandatów (na 460 mandatów). Konfederacja według badania zdobyła 6,4 procent.

Według pierwszych szacunkowych wyników IPSOS po zamknięciu lokali wyborczych PiS miało 36,8 procent głosów, KO - 31,6. W przeliczeniu na mandaty PiS może liczyć na 198 miejsc w Sejmie, KO - na 161, Trzecia Droga na 57. Lewica - 30 mandatów, a Konfederacja 14 mandatów. Late poll obejmuje ostateczne wyniki z komisji obwodowych, w których było prowadzone badanie exit poll.

Znane są też wyniki referendum z 40,25 procent obwodów. Częściowa frekwencja w referendum, w obwodach, z których spłynęły dane wyniosła 43,25 procent. Do stwierdzenia, czy referendum jest wiążące, jest potrzebna frekwencja powyżej 50 procent.

Więcej o: