"Stragany" z polskimi wizami w Nigerii dalej funkcjonują. "Ktoś z ambasady musi tym sterować"

Katarzyna Rochowicz
Proceder związany z wnioskami wizowymi w Nigerii trwa - donosi Onet. Wszystkie terminy przyjmowania wniosków ws. polskich wiz trafiły natychmiast na czarny rynek. Ceny wahają się między 2700 a 3300 złotych.

Afera wizowa, której skalę ujawnili politycy i media, miała swój początek w konsulacie w stolicy Nigerii - Abudży. To tam według raportu z polskiego konsulatu mogło dojść do korupcyjnego procederu i handlu polskimi wizami na dużą skalę. Do Abudży na kontrolę pojechali dwukrotnie przedstawiciele Departamentu Spraw Konsularnych MSZ oraz Biura Spraw Osobowych. Badali informacje o nieprawidłowościach z lat 2020 i 2021. Potem powstał raport autorstwa dyrektora BSO Radosława Petermana, który stwierdza, że system jest korupcjogenny i źle funkcjonuje. - O tym wszystkim szef MSZ wiedział - mówił informator "Wyborczej".

Zobacz wideo Robert Biedroń: Sprawa wiz może spowodować wkrótce zamknięcie granic z Niemcami

Onet: "Stragany" z polskimi wizami w Nigerii dalej działają

We wtorek 21 września Paweł Jabłoński, wiceszef MSZ przyznał, że przed ambasadą Polski w Abudży "były stragany, bo są nieuczciwi pośrednicy". Jak ustalił Onet, cztery dni później ambasada RP w stolicy Nigerii wypuszcza kolejne terminy na składanie wniosków wizowych na kolejny miesiąc. Jak zaznacza portal, "wszystkie od razu trafiają na czarny rynek".

"Co zastanawiające, pojedyncze terminy zaczynają pojawiać się w systemie przed zapowiadaną przez placówkę godziną. Mimo pozornej dostępności na stronach e-konsulatu, złożenie wniosku drogą oficjalną jest praktycznie niemożliwe" - opisuje portal. Według ustaleń pośrednicy zaczęli sprzedawać "special appointment", czyli terminy na złożenie wniosków. Ich cena wynosi około 2700-3300 złotych. Onet ustalił, że dwoje pośredników - obywateli Nigerii, którzy mieszkają w Polsce, umawiają takie wizyty w ambasadzie RP w Nigerii. Zdaniem portalu pieniądze przelewa się na ich konta, a dokumenty wysyła się na aplikacji Whatsapp.

- [Obecnie - red.] nie ma innej możliwości, żeby zarezerwować termin spotkania w konsulacie inaczej, niż przez pośrednika. Niedawno polowaliśmy na terminy wizyt w kilka osób, w momencie otwarcia slotów i się nie udało. Agenci już kilka dni wcześniej zaczęli sprzedawać sloty, które ambasada dopiero miała wypuścić. Wśród starających się o polską wizę panuje przekonanie, że ktoś z ambasady musi handlem wizami sterować, bo inaczej agenci nie sprzedawaliby konkretnych terminów przed otwarciem slotów - mówi w rozmowie z portalem Nigeryjka, która mieszka w Polsce.

Problem z umówieniem wizyt zgłaszają również nigeryjscy studenci, którzy chcą aplikować na studia w Polsce. "Przez nieuczciwe praktyki nie mają szans na umówienie terminu w polskim konsulacie, o ile nie zapłacą wysokiej łapówki pośrednikom" - zaznacza Onet.

Ambasada RP w Nigerii "najbardziej oblegana". Zdjęcia z Google'a pokazują długie kolejki

Jak informowaliśmy, na zdjęciach Google można zauważyć, że polska ambasada wzbudza szczególne zainteresowanie wśród Nigeryjczyków. Świadczą o tym między innymi zdjęcia wykonane przez Google Street View z 2021 roku, czyli w czasie, w którym badano nieprawidłowości ws. wydawania wiz. Na zdjęciach widać ogromną kolejkę do polskiej ambasady. Dla porównania, przed placówkami Szwajcarii, Austrii, Turcji, Niemiec czy Stanów Zjednoczonych nie ma kolejek. "Musisz pozostać na zewnątrz w słońcu i czekać godzinami, zanim zostaniesz obsłużony" - głosi jedna z opinii sprzed dwóch lat.  "To najbardziej oblegana ambasada w Abudży" - pisze inny z interesantów w 2022 roku.

Podobna sytuacja jest z opiniami w Google, Ambasada RP ma ich niemalże najwięcej - 224. Więcej mają Stany Zjednoczone - 348. Z kolei ambasada Turcji posiada 177 opinii, Niemcy - 71, Włochy - 17, Austria - 60, Czechy - 50, Francja - 38. 

"Fakt" zwrócił również uwagę na wpisy na nigeryjskich forach, gdzie internauci radzą sobie nawzajem w sprawie wnioskowania o wizy. Pojawiają się tam rozważania, że Polska to dobry kraj do pracy i można stamtąd "dostać się do innych krajów w Europie". "Nie brakuje też ofert pośredników w załatwieniu wiz i pozwoleń na pracę" - pisał  "Fakt". Mieszkańcy Nigerii dzielą się również poradami, na których polskich uczelniach wyższych najlepiej  podjąć studia, by aplikować o wizę studencką.

Więcej o: