Zełenski w Kanadzie oklaskiwał 98-letniego imigranta. Okazało się, że służył w SS. Polska żąda przeprosin

Katarzyna Rochowicz
Podczas wizyty Wołodymyra Zełenskiego w kanadyjskim parlamencie doszło do skandalu. Uhonorowano i wiwatowano na cześć ukraińsko-kanadyjskiego zbrodniarza wojennego. Polska ambasada stanowczo zareagowała, domagając się przeprosin.

W sobotę 23 września przebywający z wizytą w Kanadzie prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski spotkał się w Toronto z tamtejszą społecznością ukraińską. Towarzyszył mu premier Kanady Justin Trudeau i przedstawiciele kanadyjskich władz. Prezydent podziękował Ukraińcom za ich aktywność i wsparcie dla kraju. Premier Trudeau wyraził zadowolenie z faktu, że jego kraj wspiera Ukrainę. Podkreślił, że wsparcie to pochodzi od władz wszystkich szczebli, od obywateli, a także od ukraińskiej diaspory. - Cała Kanada jest solidarna z Ukrainą - powiedział Trudeau.

Zobacz wideo Czy to koniec przyjaźni Dudy i Zełenskiego? Duda porównał Ukrainę do "tonącego, który brzytwy się chwyta"

Skandal po wizycie Zełenskiego w Kanadzie. Oklaskiwano kanadyjsko-ukraińskiego zbrodniarza wojennego

Dzień wcześniej prezydent Ukrainy przemawiał w kanadyjskim parlamencie. Po nim przemówienie wygłosił przewodniczący Izby Gmin Anthony Rota, który wspomniał o 98-letnim imigrancie z Ukrainy, Jarosławie Hunce. Rota nazwał go "bohaterem kanadyjskim i ukraińskim", który rzekomo walczył o ukraińską niepodległość. Hunka otrzymał owacje na stojąco, klaskał też Wołodymyr Zełenski. 

Profesor Ivan Kachanovski z Uniwersytetu w Ottawie zauważył, że Jarosław Hunka służył w 14 Dywizji Grenadierów Waffen SS-Galizien. Jednostka ta między innymi dokonywała mordów na ludności polskiej i żydowskiej. Jak zauważa BBC, kanadyjska grupa żydowska The Centre for Israel and Jewish Affairs stwierdziła, że jest "głęboko zaniepokojona" faktem, że weteran nazistowskiej dywizji został uhonorowany. 

Anthony Rota szybko przeprosił za pochwałę Ukraińca, który służył w nazistowskiej jednostce. - Poznałem więcej informacji, które sprawiają, że żałuję mojej decyzji - powiedział. Stwierdził, że taka sytuacja "nigdy nie powinna się wydarzyć". - Chciałbym szczególnie przeprosić społeczności żydowskie w Kanadzie i na całym świecie. Przyjmuję pełną odpowiedzialność za moje działania - dodał. "Doceniamy wydane przeprosiny (...). Właściwa weryfikacja jest niezbędna, aby zapewnić, że taki niedopuszczalny incydent się nie powtórzy" - przekazała w odpowiedzi grupa CIJA. 

Skandaliczna sytuacja w kanadyjskim parlamencie. Polski ambasador: Oczekuję przeprosin

Do tej sytuacji odniósł się także polski ambasador w Kanadzie Witold Dzielski. "W nawiązaniu do komentarzy medialnych dot. wizyty Prezydenta Ukrainy w Parlamencie Kanady informuję, że Ambasada RP w sprawach wrażliwych każdorazowo reaguje w oparciu o szczegółową analizę. Działamy w sposób stanowczy, niekoniecznie medialny" - napisał w niedzielę na portalu X.

"Polska, najlepszy sojusznik Ukrainy, nigdy nie zgodzi się na wybielanie takich złoczyńców! Jako polski ambasador w Kanadzie oczekuję przeprosin" - dodał w innym wpisie.

Więcej o: