Na początku czerwca Ukraina rozpoczęła kontrofensywę, w ramach której prowadzone są zaciekłe walki m.in. o wyzwolenie obwodu zaporoskiego. Pozycje Rosjan wciąż jednak pozostają silnie ufortyfikowane. Według informacji przekazanych przez Narodowe Centrum Oporu, fortyfikacje znalazły się nie tylko na terenie Ukrainy, ale także w graniczącym z okupowanym krajem rosyjskim obwodzie kurskim.
Narodowe Centrum Oporu otrzymało informacje od lokalnych partyzantów o opuszczonych "twierdzach" należących do sił rosyjskich. Bazy wojskowe zlokalizowane zostały na terenach wzdłuż granicy obwodu sumskiego. Okazuje się jednak, że niemal wszystkie fortyfikacje odkryte na terenie Rosji zostały opuszczone. Stan ten potwierdziły zdjęcia pochodzące z rozpoznania powietrznego.
Fotografie przedstawiają lokalizacje, które zdaniem ukraińskich sił, mają imitować rzeczywiste i działające obiekty obronne Rosji.
Według informacji przekazanych przez Narodowe Centrum Oporu, mistyfikacja związana z rosyjskimi fortyfikacjami ma być korzystna nie tylko dla Sił Zbrojnych Ukrainy, ale także dla "skorumpowanego gubernatora" obwodu kurskiego. "Żołnierze Kurskiej Powstańczej Armii w dalszym ciągu pomagają Siłom Obronnym Ukrainy w identyfikacji wrogich lokalizacji na granicy z obwodem sumskim" - czytamy w oficjalnym komunikacie.
"Prawie wszystkie warownie są pozbawione personelu i sprzętu, a większość jest już zarośnięta krzakami (...) Prawie cały personel wroga został przerzucony na Zaporoże i do Donbasu. Planuje się go zniszczyć podczas kontrofensywy Sił Zbrojnych Ukrainy" - podkreśliło Narodowe Centrum Oporu.