PiS tematem numer jeden w CNN. O kryzysie relacji z Ukrainą: "Bzdury związane z wyborami"

"Dlaczego Europa jest wściekła na Polskę w związku ze sporem z Ukrainą" - taki nagłówek znalazł się w sobotę na portalu amerykańskiej telewizji CNN. Artykuł o kryzysowym momencie w relacjach polsko-ukraińskich opatrzono zdjęciem premiera Mateusza Morawieckiego.

"Spór Polski z Ukrainą rozgniewał wielu w Europie i był prezentem dla Putina" - taki tytuł nosi opublikowana w sobotę na portalu CNN.com analiza autorstwa Luke'a McGee, zajmującego się m.in. tematyką europejską. "W tym tygodniu europejskie wsparcie dla Ukrainy zderzyło się z czymś niespodziewanym, gdy Polska – dotychczas najzagorzalszy sojusznik Kijowa na kontynencie – zdawała się deklarować, że przestanie wysyłać broń swojemu sąsiadowi" - czytamy w tekście. Jak dodano, nastąpiło to po tym, jak prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski skrytykował polskie władze za embargo na import zboża.

Zobacz wideo Zdaniem wiceszefa MON Polska wyczerpała możliwości dalszej pomocy wojskowej dla Ukrainy

"Stanowi to najnowszy przykład bardziej konfrontacyjnego zachowania polskiego rządu wobec Kijowa tuż przed pełnymi napięcia wyborami. (...) PiS będzie potrzebował głosów wsi, aby pozostać u władzy. Dlatego logiczne jest, że polski rząd chciał wykonać demagogiczny, nacjonalistyczny gest, trafiający na pierwsze strony gazet" - stwierdził autor analizy Luke McGee.

- To wszystko bzdury związane z wyborami… rolnicy to elektorat PiS - mówił w rozmowie z CNN wysokiej rangi ekspert ds. obronności pragnący zachować anonimowość. - Polska będzie nadal dostarczać broń Ukrainie. Tak długo, jak to konieczne. Nie mam co do tego wątpliwości - stwierdził z kolei urzędnik NATO. Zaznaczył, że Polska ma "interes w tym, aby Ukraina wygrała wojnę", bo w przeciwnym wypadku zostanie wystawiona na zagrożenie ze strony Rosji.

- Atakują także Brukselę i UE, kiedy pasuje to do ich programu. To desperacka próba zmobilizowania wyborcy – jeśli nie masz nic do zaoferowania, zaczynasz tworzyć i obwiniać wroga zewnętrznego, aby ukryć niepowodzenia polityki wewnętrznej - komentuje portalowi CNN.com jeden z unijnych urzędników.

"Dyplomaci często opisują rosyjską wojnę dezinformacyjną jako grę o sumie stałej: co jest złe dla Zachodu, jest dobre dla Rosji. W publicznych sporach Zachodu łatwo jest stwierdzić, że Zachód jest podzielony, a podzielony Zachód z pewnością jest dobry dla Kremla" - podsumowuje analityk.

Mateusz Morawiecki o pomocy dla Ukrainy: Nie przekazujemy już uzbrojenia

- My już nie przekazujemy uzbrojenia na Ukrainę, my teraz sami się zbroimy w najnowocześniejszą broń - powiedział w środę w Polsat News premier Mateusz Morawiecki, dodając, że rząd stawia na modernizację i szybkie uzbrojenie polskiej armii tak, aby w krótkim czasie stała się jedną z najsilniejszych w Europie. Pytany o kwestie zmniejszenia pomocy dla Ukrainy w związku z kryzysem zbożowym szef rządu zaznaczył, że Polska pomaga i będzie nadal pomagać w wojnie z Rosją, ale nie może się jednocześnie godzić na destabilizację polskiego rynku rolnego.

- W kontekście pytań o dostawy uzbrojenia informuję, że Polska realizuje wyłącznie uzgodnione wcześniej dostawy amunicji oraz uzbrojenia, w tym wynikającego z podpisanych kontraktów z Ukrainą - przekazał potem w rozmowie z Polską Agencją Prasową rzecznik rządu Piotr Müller.

- Na pewno jesteśmy wierni zasadzie pacta sunt servanda - umów należy dotrzymywać. Realizujemy te umowy, na które się umówiliśmy. Każda kolejna decyzja polityczna będzie uwarunkowana szerokim kontekstem międzynarodowym - mówił w piątek w "Porannej rozmowie Gazeta.pl" wiceszef MON Marcin Ociepa, odnosząc się do pomocy wojskowej dla Ukrainy.

Nie ma na razie decyzji polskich władz ws. kolejnych pakietów wsparcia militarnego. - Skala pomocy Polski dla Ukrainy jest gigantyczna, ta pomoc została już udzielona. Teraz jeżeli ktokolwiek miałby teraz Ukrainie pomagać, to ci, którzy mają albo duży potencjał przemysłu zbrojeniowego i gospodarczy, tak jak Stany Zjednoczone i ci, którzy obiecali, a nie dotrzymali, jak Niemcy lub inne państwa, które może zwlekały, a może dzisiaj widzą, że warto. Daliśmy przykład, pomogliśmy, teraz czas na kolejnych - zaznaczył Ociepa. 

Podkreślił, że rola Polski we wsparciu militarnym dla Ukrainy "w żadnym wypadku" się nie skończyła. - Największe wsparcie militarne to oprócz sprzętu użyczenie terytorium, hub logistyczny w Rzeszowie, czyli wszystko, co zrobiliśmy po to, by ten transfer pomocy militarnej mógł płynnie docierać do celu. Jeżeli dodamy do tego wsparcie humanitarne, gospodarcze i polityczne, to Polska z całą pewnością odegrała kluczową rolę, jeśli chodzi o odparcie rosyjskiego ataku na Ukrainę i kluczową rolę, jeśli chodzi o wsparcie Ukrainy na arenie międzynarodowej - mówił Marcin Ociepa.

Komisja Europejska organizuje w czwartek spotkanie w ramach tak zwanej platformy zbożowej. Polska stawia warunek - Ukraina najpierw musi wycofać skargę złożoną w Światowej Organizacji Handlu. Polskie władze czekają też na zmieniony plan z Ukrainy, dotyczący ograniczenia napływu zboża do państw przyfrontowych, aby nie dochodziło do destabilizacji sytuacji na rynkach w tych krajach. Plan, który Kijów przedstawił, jest dla Polski nie do zaakceptowania, bo - jak tłumaczy Warszawa - ukraińskie władze będą miały ostanie zdane przy wydawaniu pozwoleń na eksport zboża mimo sprzeciwu krajów członkowskich. Komisja Europejska przekonuje, że nie ma takiego zagrożenia i negatywna opinia unijnych stolic będzie przez Kijów respektowana.

Więcej o: