Wicepremierka Ukrainy prosi rodaków o opuszczenie Krymu. "Poczekajcie na zajęcie półwyspu"

Ukraińska wicepremierka Iryna Wereszczuk zaapelowała w sobotę do swoich rodaków, aby "w miarę możliwości opuścili Krym". Apel wiceszefowej rządu ma związek z ostatnimi działaniami Ukrainy związanymi z odzyskaniem tego terytorium z rąk Rosjan.

"Jeszcze raz proszę Ukraińców, aby w miarę możliwości opuścili Krym. Poczekajcie na kontrolowanym terytorium lub w krajach trzecich na zajęcie półwyspu" - czytamy w sobotnim wpisie wicepremierki oraz ministerki ds. terytoriów czasowo okupowanych Iryny Wereszczuk na Telegramie.

Zobacz wideo Radosław Sikorski: Błaszczak utajnił ruską rakietę nad Polską, a ujawnia tajemnice obrony kraju

W piątek ukraińskie rakiety eksplodowały w Sewastopolu. Uderzyły w główny sztab rosyjskiej Floty Czarnomorskiej. Według danych ukraińskiego wywiadu zginęło tam 9 rosyjskich oficerów, a 16 odniosło rany, wśród nich generałowie. Także w sobotę rano w okupowanym przez Rosjan Sewastopolu słychać było eksplozje. Mieszkańcy donosili o dymie unoszącym się w nadmorskim rejonie miasta. Według rosyjskich władz okupacyjnych ukraiński atak rakietowy został udaremniony.

W tym tygodniu Ukraińcy zaatakowali rakietami i dronami także rosyjskie lotnisko wojskowe na Krymie Ukraińcy najprawdopodobniej atakują Rosjan między innymi rakietami Storm Shadow. W zeszłym tygodniu uszkodzili z kolei cumujące w jednym z krymskich portów dwa rosyjskie okręty, w tym okręt podwodny. Rosjanie tymczasem w nocy atakowali za pomocą rakiet i dronów obiekty cywilne w głębi Ukrainy, między innymi w obwodzie odeskim i dniepropietrowskim. Wskutek piątkowego rosyjskiego ostrzału rakietowego Krzemieńczuka rannych zostało ponad 30 osób.

Wołodymyr Zełenski o Krymie: Przywrócimy tam nowoczesność

- Krym zostanie wyzwolony. Podobnie jak wszystkie inne części Ukrainy, które są obecnie, niestety, pod okupacją. A kiedy ktoś na świecie mówi  o naszym terytorium okupowanym przez Rosję, za każdym razem nie chodzi o pustą ziemię. Chodzi o krainę dzieci, krainę rodziców. Miliony rodzin, różni ludzie, różne losy. Życia, które były i które dopiero nadejdą. Wszystkie te życia muszą być wolne - deklarował w sierpniu w jednym z przemówień prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski.

- Siły ukraińskie posuwają się naprzód. Nieważne, co ktoś powie, idą do przodu, a to jest najważniejsze. Idziemy do przodu. A kiedy Rosja wycofuje się z okupowanych terytoriów, po prostu przymyka na to oko. Na swoją słabość. Społeczeństwo rosyjskie może także przymknąć oko na wycofanie się okupantów z Krymu - zaznaczył. Jak dodał Zełenski, "Ukraina ma jasną wizję tego, jak normalne, pokojowe, uczciwe i demokratyczne życie zostanie przywrócone na Krymie po zlikwidowaniu rosyjskiej tyranii na półwyspie ukraińskim".

- Przywrócimy prawdziwe znaczenie infrastrukturze Krymu. W całej historii Krymu jego porty i drogi były połączone z Ukrainą i resztą świata. Rosja izolowała Krym. Zwrócimy Krymowi cały świat. Powojenna transformacja Ukrainy zapewni Krymowi zmiany gospodarcze, które pozwolą mu pracować i być atrakcyjnym gospodarczo przez cały rok, a nie tylko w sezonie. Mamy już wsparcie międzynarodowych, krajowych i lokalnych ukraińskich przedsiębiorstw, które są gotowe wjechać na Krym i rozpocząć pracę natychmiast po okupacji - przekonywał w sierpniu ukraiński prezydent.

- Zamiast ogrodzonych posiadłości zbrodniarzy wojennych i skorumpowanych urzędników Krym potrzebuje nowych, nowoczesnych przestrzeni publicznych, nowych nowoczesnych firm technologicznych i nowego, nowoczesnego uniwersytetu. Tylko Ukraina może przywrócić Krymowi nowoczesność, a dzięki nowoczesności, dzięki otwartości, dzięki bezpieczeństwu możemy zagwarantować wysoką jakość życia na Krymie. I będzie to godne życie, jakiego pragnie dla Krymu każdy, kto wspiera Ukrainę - podkreślał.

Więcej o: