Wołodymyr Zełenski w Białym Domu. Padło pytanie o awanturę z Polską. Krótka odpowiedź. "To wszystko"

Prezydent Wołodymyr Zełenski po raz pierwszy odniósł się publicznie do ostatnich napięć w relacjach polsko-ukraińskich. Odpowiadając na pytanie Polskiego Radia podczas wizyty w Białym Domu powiedział, że Polska jest przyjacielem Ukrainy i że Ukraińcy są wdzięczni Polakom za pomoc.
Zobacz wideo Dotowanie energii musi zostać skierowane w stronę najbardziej potrzebujących

Podczas spotkania w Gabinecie Owalnym Joe Biden zadeklarował dalsze wsparcie dla Ukrainy, a Wołodymyr Zełenski dziękował za nie i podkreślał, że USA pomagają bronić Ukrainy przed rosyjskim terrorem. Korespondent Polskiego Radia Marek Wałkuski, który był obecny w Gabinecie Owalnym, zapytał prezydenta Ukrainy czy nie obawia się, że traci Polskę jako przyjaciela z powodu sporu o eksport zboża.

Wołodymyr Zełenski w Waszyngtonie: Jesteśmy z Polską przyjaciółmi

- Jesteśmy przyjaciółmi z Polską. Jesteśmy wdzięczni Polakom, polskiemu społeczeństwu za wsparcie. To wszystko - odpowiedział Wołodymyr Zełenski według stenogramu opublikowanego przez Biały Dom. Słowa Zełenskiego padły w obecności prezydenta USA Joe Bidena. Pytanie Polskiego Radia było jedynym na jakie prezydent Ukrainy odpowiedział podczas wizyty w Białym Domu. 

Wcześniej podczas briefingu doradca prezydenta USA do spraw bezpieczeństwa narodowego Jake Sullivan wyraził przekonanie, że Polska nadal będzie wspierać Ukrainę. Wskazał na wypowiedź rzecznika polskiego rządu o kontynuacji dostaw sprzętu polskiej produkcji dla Ukrainy. Jak przekazał na Twitterze Marek Wałkuski z Polskiego Radia, podczas wizyty Zełenskiego Biden ogłosił kolejny pakiet pomocy dla Ukrainy o wartości 325 mln dolarów. Zapowiedział, że w przyszłym tygodniu do Ukrainy trafią pierwsze amerykańskie czołgi Abrams. 

W piątek Wołodymyr Zełenski ma złożyć wizytę premierowi Kanady Justinowi Trudeau. Będzie też przemawiał przed parlamentem w Ottawie. 

Awantura o zboże z Ukrainy

W ostatnich dniach doszło do pogorszenia relacji między Polską a Ukrainą. Powodem jest kwestia transportu ukraińskiego zboża. Rosyjska agresja na Ukrainę i blokada szlaków transportowych przez Morze Czarne sprawiły, że kraje Unii Europejskiej graniczące z Ukrainą takie jak Polska, Słowacja i Węgry stały się głównymi krajami tranzytowymi do transportu ukraińskiego zboża. Jednak zboże zamiast za granicę trafiało do tych krajów powodując znaczny spadek cen produktów rolnych. Na początku maja Komisja Europejska wprowadziła zakaz importu z Ukrainy pszenicy, kukurydzy, rzepaku i słonecznika do Bułgarii, na Węgry, do Polski, Rumunii i na Słowację. Ograniczenia obowiązywały do 5 czerwca, a następnie zostały przedłużone do połowy września. Embargo wygasło 15 września.

16 września w życie weszło rozporządzenie polskiego rządu w sprawie bezterminowego zakazu przywozu do Polski ukraińskich produktów rolnych. Podobne decyzje podjęły również rządy Węgier, Słowacji i Rumunii. Produkty rolne z Ukrainy nadal mogą być przewożone tranzytem przez nasz kraj.

Na początku tygodnia władze w Kijowie poinformowały o złożeniu skargi do Światowej Organizacji Handlu (WTO) na Polskę, Węgry i Słowację w związku z przedłużeniem przez te kraje embarga na ukraińskie produkty rolne. We wtorek rzecznik WTO potwierdził, że taka skarga wpłynęła. Pierwszym krokiem w takim przypadku jest wniosek o konsultacje.

Więcej o: