Rosyjski generał nie szczędził pochwał ukraińskiej armii. Wskazuje też główne problemy

Były rosyjski generał Andriej Gurulew w najnowszym wpisie w serwisie Telegram odnosi się do ukraińskiej kontrofensywy. Co ciekawe przyznaje, że Rosjanie stracili miejscami do 10 km okupowanego terytorium i chwali ukraińską armię. "Oni mają wiele bezzałogowych statków powietrznych. Używają ich mądrze, widać te ataki nie tylko na froncie, ale także na naszych głębokich tyłach" - pisze wojskowy.

55-letni Andriej Gurulew, były zastępca dowódcy rosyjskiego Południowego Okręgu Wojskowego i dawny dowódca w Syrii w najnowszym wpisie w serwisie Telegram nie szczędzi ostrych słów rosyjskiej armii. "Przedstawię w skrócie sytuację na froncie bez odwoływania się do konkretnych kierunków. Informacje zostały uzyskane ze źródeł pierwotnych, usystematyzowane i wyciągnięto następujące wnioski" - rozpoczyna swój wpis generał.

Zobacz wideo Marcin Ociepa: Agresywną politykę Putina trzeba było powstrzymać 15 lat temu

Na wstępie zaznacza, że ukraińskie wojska zmieniły taktykę walki i używają ogromnych ilości amunicji. "Ta sytuacja zmusza nasze wojska do wycofania się (...) w niektórych miejscach straciliśmy do 10 kilometrów terytorium w głąb. Wróg zajął nasze pozycje obronne, które są bardzo dobrze wyposażone" - pisze Gurulew.

Kolejnym problemem dla rosyjskiej armii ma być słaba skuteczność śmigłowców, które stały się łatwym celem dla przenośnych przeciwlotniczych zestawów rakietowych. Gurulew zwrócił także uwagę na trudności, które sprawiają Rosjanom zmasowane ataki przeprowadzane za pomocą dronów.

"Oni (Ukraińcy - przyp. red.) mają wiele bezzałogowych statków powietrznych. Używają ich mądrze, widać te ataki nie tylko na froncie, ale także na naszych głębokich tyłach" - pisze dalej wojskowy.

W swoim wpisie Gurulew wskazuje również, kto jest winny za niepowodzenia Rosji, to w myśl kremlowskiej propagandy oczywiście Zachód. "Głupotą jest zaprzeczanie temu, że dziś NATO ze wszystkimi swoimi zaawansowanymi technologiami walczy przeciwko nam" - napisał, ostrzegając jednocześnie przed "kłamstwami" w rosyjskiej armii. Jego zdaniem tylko one mogą uniemożliwić Rosjanom wygranie wojny.

Prezydent Ukrainy w Nowym Jorku

Tymczasem prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski przyleciał w poniedziałek wieczorem do Nowego Jorku, by wziąć udział w rozpoczynającym się we wtorek Zgromadzeniu Ogólnym ONZ. W poniedziałek udzielił obszernego wywiadu stacji CBS News, w którym przekonywał, że ukraińska armia, wkrótce "potężnie przebije się przez rosyjską obronę". Szczegóły w tekście poniżej:

We wtorek Zełenski pojechał do szpitala na Staten Island. Rozmawiał tam z rannymi ukraińskimi żołnierzami, z których część porusza się na wózkach inwalidzkich lub ma protezy nóg. Wręczył im nagrody państwowe, dziękował też personelowi szpitala za opiekę nad żołnierzami. Jest to jego druga wizyta w Stanach Zjednoczonych od czasu rozpoczęcia rosyjskiej inwazji w lutym 2022 roku.

Wołodymyr Zełenski ma spotkać się także z innymi przywódcami, w tym z prezydentem Andrzejem Dudą. Ukraiński prezydent zostanie też przyjęty w Białym Domu przez prezydenta USA Joe Bidena. Wojna w Ukrainie będzie jednym z głównych tematów tegorocznej debaty światowych przywódców w ONZ.

Więcej o: