Chińska Republika Ludowa uznaje Tajwan za część swojego terytorium i dąży do przejęcia nad nim kontroli. Ministerstwo Obrony Tajwanu w poniedziałek (18 września) poinformowało, że chińskie samoloty przekroczyły strefę buforową tzw. linię mediany (nieformalna granica, która dzieli wody Cieśniny Tajwańskiej na część chińską i tajwańską). Pojawiały się też nad kanałem Bashi (oddziela Tajwan od Filipin) - cytuje treść oświadczenia Agencja Reutera.
"Od niedzieli do poniedziałku rano wokół Tajwanu wykryto 103 samoloty i dziewięć okrętów Armii Ludowo-Wyzwoleńczej" - podał tajwański resort obrony w oświadczeniu. Władze podkreśliły, że działania Chin w ciągu ostatniej doby stanowią "poważne wyzwanie" dla bezpieczeństwa. "Pokój i stabilność w rejonie Cieśniny Tajwańskiej jest wspólną odpowiedzialnością wszystkich stron w regionie" - czytamy.
"Ciągłe wojskowe nękanie [Tajwanu - red.] przez komunistyczną armię może łatwo doprowadzić do gwałtownego wzrostu napięcia i pogorszenia sytuacji bezpieczeństwa w regionie. Wzywamy władze w Pekinie (...) do natychmiastowego powstrzymania się od takich destrukcyjnych, jednostronnych działań" - zaapelował resort obrony.
W sierpniu Chiny przeprowadziły ćwiczenia wojskowe wokół wyspy. Ministerstwo Obrony Tajwanu przekazało, że w manewrach wzięły udział co najmniej 42 samoloty i osiem okrętów. 26 chińskich samolotów miało przekroczyć nieoficjalną granicę na Cieśninie Tajwańskiej. Władze w Tajpej potępiły ćwiczenia. Resort obrony stwierdził, że działania te nie tylko nie sprzyjają pokojowi, ale również świadczą o militarystycznej mentalności Pekinu. Więcej na ten temat w artykule:
Z opublikowanego we wrześniu przez Ministerstwo Obrony Tajwanu oświadczenia wynika, że Chiny budują potencjał swoich sił powietrznych w pobliżu wyspy - zwiększają liczbę myśliwców i dronów na wybrzeżu oraz rozszerzają swoje bazy lotnicze.