Ojciec, macocha i wujek 10-letniej Sary S. usłyszeli zarzuty morderstwa dziewczynki - poinformowała angielska policja z hrabstwa Surrey. Podejrzani zostali jednocześnie oskarżeni o spowodowanie lub dopuszczenie do śmierci dziecka i pozostają w areszcie. W piątek 15 września mieli stanąć przed sądem w Guildford. PAP podaje, że tego dnia będą musieli wyłącznie potwierdzić swoją tożsamość, po czym sąd wyznaczy daty dalszych etapów procesu.
Podejrzani o zamordowanie Sary to 41-letni ojciec dziewczynki Urfan S., 29-letnia partnerka mężczyzny Beinash B. oraz 28-letni brat mężczyzny Faisal M. Cała trójka została aresztowana na lotnisku Gatwick 13 września wieczorem. Rodzina, która uciekła do Pakistanu 9 sierpnia, wróciła do Wielkiej Brytanii samolotem z Dubaju. W opublikowanym w środę nagraniu przekonywali, że śmierć dziewczynki była wypadkiem. Jak donosiło BBC, decyzją sądu w Pakistanie pozostałe dzieci Urfana S. trafiły do placówki opiekuńczej.
Ciało Sary S. zostało odnalezione 10 sierpnia w mieście Woking pod Londynem. Służby o śmierci dziecka poinformował ojciec, który zadzwonił na policję, kiedy przebywał już w Pakistanie. Według złożonych przez niego wyjaśnień dziewczynka miała spaść ze schodów. Przeprowadzona sekcja zwłok wykazała, że dziecko doznało rozległych obrażeń, które najprawdopodobniej były jej zadawane przez długi czas. Wykazało również, że przyczyna śmierci była nienaturalna. Matka dziewczynki przyznawała, że z trudem udało jej się rozpoznać ciało dziecka w kostnicy.
Matka Sary jest Polką. Rozstała się z Urfanem S. w 2017 roku. Zgodnie z decyzją sądu opiekę nad dziewczynką sprawował ojciec. Matka opowiadała, że od czasu rozstania miała kontakt z dzieckiem tylko dwukrotnie. Relacje z córką miał utrudniać jej były mąż pod naciskiem obecnej partnerki. Policja przekazała, że matka została poinformowana o ostatnich wydarzeniach w sprawie. Kobietę w jej przejściach mają wspierać wyspecjalizowani funkcjonariusze.